Dziennik „New York Times” poinformował, że rosyjskie wiadomości, za pomocą Facebooka dotarły do 126 milinów Amerykanów, a moskiewskie trolle opublikowały 131 tys. tweetów.
Statystyki pokazujące zakres rosyjskich operacji w cyberprzestrzeni podczas ubiegłorocznej kampanii przed wyborami prezydenckimi w USA zostały zgromadzone przez dziennikarzy nowojorskiego dziennika na podstawie opracowań przygotowanych przez największe amerykańskie serwisy społecznościowe na życzenie Kongresu. Internet Research Agency, znana z propagowania w internecie stanowiska zgodnego z oficjalną linią Kremla, poprzez konta fikcyjnych osób zakupiła na Facebooku w okresie amerykańskiej kampanii przed wyborami prezydenckimi 5 200 reklam politycznych za ogółem prawie 150 tys. USD.
Czasami metody organizacji powiązanych ze służbami specjalnymi Kremla były bardziej agresywne. Wydział bezpieczeństwa Facebooka podczas ubiegłorocznej kampanii wyborczej odkrył, że grupa APT28, zdaniem amerykańskich agencji wywiadowczych, powiązana z rosyjskim wywiadem wojskowym GRU wysłała szereg pogróżek pracownikom dwóch największych amerykańskich partii politycznych.
Zdaniem senatora Marka Warnera, ujawnienie w raporcie Facebooka publikowania przez ten serwis stronniczych płatnych ogłoszeń politycznych, związanej z rosyjskim rządem organizacji, jest zaledwie "wierzchołkiem góry lodowej" - jednym z wielu przykładów wykorzystywania przez władze rosyjskie serwisów społecznościowych w celu manipulowania opinią publiczną w Stanach Zjednoczonych i w innych demokratycznych państwach.