W zakończonym o godzinie 19.00 referendum na Węgrzech 95% głosów wyrażało sprzeciw wobec kwot osiedlania imigrantów. Niestety, zbyt niska frekwencja może sprawić, że wynik referendum nie będzie wiążący.
Zakończyło się referendum na Węgrzech, w którym obywatele tego kraju mieli wyrazić swoją opinię na temat obowiązkowych kwot osiedlania imigrantów. Pytanie brzmiało: "Czy chce Pan/Pani, aby Unia Europejska mogła zarządzić, również bez zgody parlamentu, obowiązkowe osiedlanie na Węgrzech osób innych niż obywatele węgierscy?".
Według nieoficjalnych danych, 95% Węgrów odpowiedziało "nie". Niestety, wyniki referendum mogą nie być wiążące - problemem może okazać się zbyt niska frekwencja. Według danych z godziny 17.30, półtorej godziny przed zamknięciem lokali referendalnych, wynosiła ona niecałe 40%. Wynik referendum uznaje się za wiążący przy osiągnięciu 50-procentowej frekwencji.
Premier Viktor Orban powiedział dziś, że gdyby w referendum większość głosów byłaby na "tak", podałby się do dymisji.
Czytaj także: