Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen powiedział w Madrycie, że nie widzi dla Sojuszu roli w Iraku, gdzie sunniccy islamiści prowadzą ofensywę przeciwko siłom rządowym na północy kraju.
Podkreślił, że NATO nie ma planów zaangażowania militarnego w Iraku ani nie ma mandatu; nie istnieje też potrzeba takiego działania.
– Nie widzę roli dla NATO w Iraku, lecz bacznie obserwujemy sytuację i apelujemy do wszystkich stron konfliktu, aby położyć kres przemocy – dodał.
Rasmussen zaapelował o szybkie uwolnienie 49 tureckich obywateli uprowadzonych w środę z tureckiego konsulatu w Mosulu przez rebeliantów z ugrupowania Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL).
– Ostro potępiam wzięcie zakładników. Apeluję do porywaczy, aby niezwłocznie ich uwolnili – oznajmił na konferencji prasowej w Madrycie, wspólnej z hiszpańskim ministrem spraw zagranicznych Jose Manuelem Garcią Margallo.
Interwencję swego kraju w Iraku wykluczył w czwartek brytyjski minister spraw zagranicznych William Hague. Wypowiadając się dla BBC dodał jednak, że nie jest wykluczona pomoc humanitarna dla Iraku. Wyraził też opinię, że pogarszającą się sytuacją militarną w tym kraju powinny się zająć miejscowe władze.
W środę późnym wieczorem w Brukseli odbyło się na wniosek Turcji nadzwyczajne informacyjne posiedzenie NATO w celu przedyskutowania sytuacji w Mosulu, gdzie uprowadzono obywateli Turcji, w tym konsula generalnego.