Szef Związku Nauczycieli Niemieckich ostrzega – w niemieckich szkołach uczniowie żydowscy i chrześcijańscy coraz częściej padają ofiarami ataków – informuje za „Deutsche Welle” Onet.pl.
Problemem jest coraz częściej pojawiający się mobbing w stronę dzieci i młodzieży chrześcijańskiej i żydowskiej. Sprawcami najczęściej są muzułmanie.
W Niemczech od kilku dni trwa medialna dyskusja na ten temat. – Dzięki Bogu problem nie dotyczy jeszcze, dzięki Bogu, wszystkich niemieckich szkół. Obserwujemy jednak rosnącą polaryzację i pogorszenie sytuacji w szkołach położonych w dzielnicach będących punktami zapalnymi. Przykłady pochodzą z aglomeracji miejskich takich jak Berlina czy
Zagłębie Ruhry – ocenił w gazecie „Bild” " prezes Związku Nauczycieli Niemieckich Heinz-Peter Meidinger.
Największy problem pojawia się w miejscach gdzie kwoty migrantów przekroczyły planowany poziom.
Coraz częściej celem ataków staja się nauczycielki. Jak stwierdza szef Związku Nauczycieli Niemieckich wynika to z tym, że w krajach z których pochodzą imigranci inaczej traktuje się kobiety. Nauczycielki częściej słyszą w swoją stronę – Ta ździra nie będzie mi mówiła, co mam robić. - W niektórych szkołach jest to codzienność.
Również coraz częściej uczniowie przekazują sobie materiały propagandowe islamskich ekstremistów, takie jak obcinanie głów więźniom ISIS.
Cała dyskusja rozpoczęła się od artykuły w "Berliner Zeitung"m który opisywał problemy w szkole im. Paula Simmela w berlińskiej dzielnicy Tempelhof.
– Jeden ze starszych uczniów groził jej, że ją zabije, ponieważ ona nie wierzy w Allaha – opisywał ojciec jednej z uczenic. Inna dziewczynka usłyszała, że wszyscy nie wierzący w Allaha umra spaleni.
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie