Wojna na Ukrainie może przynieść nieoczekiwane efekty w Rosji. Ministerstwo obrony Rosji wysłało do regionów wytyczne zawierające nowe, dodatkowe liczby osób, które mają zostać zmobilizowane na wojnę z Ukrainą - podała w środę niezależna „Nowaja Gazieta. Jewropa”. Rosjanie masowo uciekają. Nie wszędzie jednak wjadą. Korea Południowa nie wpuściła grupy Rosjan, którzy dotarli do tego kraju na jachtach.
„Nowaja Gazieta. Jewropa” napisała, że wiceszef obwodu kurskiego Aleksiej Smirnow mówił 10 października, iż region ten wywiązał się całkowicie ze zleconej mu mobilizacji oraz że władze otrzymały nowe wytyczne i zaczęły je wykonywać. W obwodzie rostowskim na południu Rosji szef regionalnej administracji Wasilij Gołubiew powiedział w środę, że obwód „otrzymał nowe zadanie mobilizacyjne” i lokalne komisje wojskowe „przystąpiły do jego wykonania”.
Kreml zaprzecza jednak, by miały nastąpić kolejne etapy mobilizacji, i zapewnia, że nie ma żadnej „drugiej fali”. Jednak mieszkańcy Rosji uciekają przed poborem. Po zarządzeniu branki setki tysięcy Rosjan próbują opuścić kraj i uniknąć wysłania na front. Osoby uciekające przed służbą w armii starają się przedostać m.in. do Finlandii, Kazachstanu, Mongolii i Gruzji. Pod koniec września niezależne media powiadomiły, że na granicach z Finlandią, Gruzją i Kazachstanem powstają punkty mobilizacyjne, w których mężczyźni otrzymują wezwania do wojska.
Korea Południowa nie wpuściła grupy Rosjan, którzy dotarli do tego kraju na jachtach, uciekając przed ogłoszoną w ich kraju mobilizacją na wojnę z Ukrainą. Spośród ponad 20 mężczyzn tylko dwóm zezwolono na wjazd.
Grupa ponad 20 Rosjan, mężczyzn w wieku 20-30 lat, wypłynęła z rosyjskiego Dalekiego Wschodu i przybyła do wybrzeży Korei Południowej. Rosjanie nie potrzebują wizy wjazdowej do tego kraju, a jedynie elektronicznego zezwolenia na wjazd. Nie jest jasne, czy pasażerowie jachtów uzyskali to zezwolenie. Jachty wciąż są na wodach koreańskich - informuje BBC.
Władze migracyjne oświadczyły, że uważają za niejasne zadeklarowane przez obywateli Rosji cele wizyty w tym kraju. Służby graniczne i ministerstwo sprawiedliwości Korei Południowej nie skomentowały tych doniesień.