Powiększa się dziura w finansach Rosji. Brakuje waluty z eksportu ropy i gazu. Po raz pierwszy od 13 lat Kreml zdecydował się na eksport złota z rezerw państwa. Inne kraje także łatają złotem swoje dziury budżetowe.
Według wyników trzeciego kwartału rezerwa złota w Banku Rosji zmniejszyła się o 1,2 tony, wynika z danych World Gold Council (WGC). Międzynarodowy Fundusz Walutowy wyliczył, że rosyjski bank centralny pozbył się sztab o wadze 400 tys. uncji: na początku lipca w rosyjskich rezerwach złoto-walutowych było 73,94 mln uncji złota, a na początku października - 73,9 mln uncji.
Transakcje sprzedaży złotego kruszcu miały miejsce w lipcu (100 tys. uncji) i we wrześniu (300 tys. uncji). Rosyjskie złoto jest sprzedawane za granicę w jednym wypadku - przy niedoborze wpływów walutowych z eksportu ropy i gazu. To główne źródło dochodów budżetu Kremla. W tym roku wpływy z tytułu eksportu kopalin spadły do 16-letniego minimum.
Portal finanz.ru przypomina, że w kwietniu Bank Rosji ogłosił, że wstrzymuje skup złota do rezerw, a rząd rosyjski zaczął wydawać koncernom wydobywczym licencje eksportowe, otwierając drzwi dla eksportu całego wydobywanego w kraju złota.
Firmy natychmiast skorzystały z okazji. Według wyników drugiego kwartału za granicę sprzedano 87 ton metali szlachetnych, czyli prawie 9 razy więcej niż rok wcześniej (10 ton).
W III kwartale napływ walut obcych do Rosji ze sprzedaży ropy spadł o 51 proc., do 15,3 mld dol.; ze sprzedaży produktów ropopochodnych - o 45 proc., do 8,7 mld dol. Przychody z eksportu gazu spadły o 43 proc. do 4,6 mld dol.
Analitycy Raiffeisenbank są zdania, że złoto częściowo rekompensuje utratę głównych dochodów. Jego eksport przynosi Rosji do 1,5 miliarda dolarów miesięcznie, a więc państwo zarabia prawie tyle samo co na sprzedaży gazu.
Ze względu na konieczność sfinansowania kosztów wychodzenia z pandemii banki centralne świata w III kwartale stały się głównymi sprzedawcami netto złota. Taka sytuacja ma miejsce po raz pierwszy od dekady. Banki centralne sprzedały o 12,1 tony więcej niż kupiły.
Największym sprzedawcą był Uzbekistan, który od razu pozbył się 34,9 ton, czyli 10 proc. swoich rezerw złota. Na drugim miejscu znalazła się Turcja, która przeżywa ostry kryzys walutowy z odpływem kapitału, dwucyfrową inflacją i załamaniem lira do historycznych minimów. W lipcu-wrześniu turecki bank centralny zmniejszył rezerwy o 22,3 tony (3,8 proc.).
Wyprzedawały złoto także Tadżykistan (9,2 tony), Filipiny (7,8 tony) i Mongolia (2,4 tony). Rosja zajęła szóste miejsce na liście największych eksporterów kruszcu.
Pierwszy wiceprezes banku centralnego Rosji Dmitrij Tulin przypomina, że złoto to „stuprocentowa ochrona przed ryzykiem prawnym i politycznym”.