W Kraju Ałtajskim w Rosji u trzech medyków, którzy przyjęli rosyjską szczepionkę Sputnik V przeciw koronawirusowi, późniejsze testy na obecność SARS-CoV-2 okazały się pozytywne. Władze lokalne przypuszczają, że medycy zakazili się przed szczepieniem.
Służby prasowe regionu poinformowały o zakażeniu w środę. Oceniły przy tym, że jedyną przyczyną zachorowania mogło być to, że doszło do niego zanim u medyków wykształciła się odporność w wyniku zaszczepienia.
Sputnik V to preparat, który przyjmowany jest w dwóch dawkach w odstępie trzech tygodni. Dopiero trzy tygodnie po drugiej dawce osoba zaszczepiona powinna być odporna na zakażenie.
Również ministerstwo zdrowia Rosji oceniło, że u osób, które zachorowały, nie zdążyły się wykształcić przeciwciała. Przez trzy tygodnie od otrzymania drugiej dawki "trwa proces powstawania odporności" na Covid-19 - powiedział agencji RIA Nowosti doradca ministra zdrowia Aleksiej Kuzniecow.
Prezydent Rosji Władimir Putin we wtorek wyraził przekonanie, że obie zarejestrowane w kraju szczepionki na koronawirusa są skuteczne. Zapowiedział, że wkrótce oficjalnie zarejestrowana zostanie trzecia szczepionka.