Sąd Najwyższy USA otwiera drogę do pozwów o dyskryminację "odwrotną"

Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych orzekł w czwartek, że osoby z grup większościowych, takich jak osoby białe czy heteroseksualne, mogą składać pozwy o dyskryminację "odwrotną".
Decyzja ta otwiera drogę do ponownego rozpatrzenia sprawy Marlean Ames z Ohio, która twierdzi, że niesłusznie odmówiono jej awansu i została zdegradowana z powodu jej orientacji heteroseksualnej. Jednogłośne orzeczenie dziewięciu sędziów nakazało cofnięcie decyzji sądu niższej instancji, który odrzucił skargę Ames przeciwko jej pracodawcy, Departamentowi Usług dla Młodzieży stanu Ohio.
Ames twierdzi, że była dyskryminowana przez swojego przełożonego-geja, kiedy w 2019 roku lesbijka otrzymała awans zamiast niej oraz że została zdegradowana ze zmniejszeniem wynagrodzenia na korzyść mężczyzny-geja w tym samym roku. Sąd Najwyższy orzekł, że sądy nie mogą faworyzować powodów z grup mniejszościowych i nakładać dodatkowych obciążeń dowodowych na powodów z grup większościowych, jak argumentowały niektóre sądy niższej instancji.
Sprawa Ames zaskarża wymóg, który nałożyły niektóre sądy w USA, aby powodowie z grup większościowych przedstawiali więcej dowodów naruszenia tytułu VII Ustawy o prawach obywatelskich z 1964 roku, który zakazuje dyskryminacji ze względu na rasę, religię, pochodzenie narodowe lub płeć, w tym orientację seksualną, niż powodowie z mniejszości.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X