Przejdź do treści

Przedstawiciel Filipin na szczycie klimatycznym: Nie chcemy współczucia świata, ale działań

Źródło:

Filipiny, w które 8 listopada uderzył potężny tajfun, wezwały na szczycie klimatycznym w Warszawie do ustanowienia mechanizmu pomocowego dla krajów cierpiących wskutek zmian klimatu.

Potężny tajfun Haiyan, który uderzył w Filipiny, spowodował śmierć ok. 10 tys. ludzi oraz ogromne zniszczenia. Na dotkniętych żywiołem terenach ocaleni nie mają praktycznie nic. Organizacje pomocowe apelują o żywność i leki. - To, co przeżywa mój kraj w związku z tym ekstremalnym wydarzeniem to jakieś szaleństwo - mówił delegatom z ponad 190 krajów zebranych na warszawskiej konferencji klimatycznej szef reprezentacji Filipin na COP19 Yeb Sano. Według agencji AP, Filipińczyk zapowiedział, że będzie głodował do momentu, gdy "w zasięgu wzroku" pojawi się rozwiązanie problemu.

- Kryzys klimatyczny to szaleństwo. Możemy zatrzymać to szaleństwo, właśnie tu, w Warszawie. Tajfuny takie jak Haiyan i skutki jakie niosą powinny otrzeźwić społeczność międzynarodową. Nie możemy sobie pozwolić na zwlekanie, jeśli chodzi o walkę o klimat - podkreślał.

Przedstawiciele Filipin uważają, że coraz poważniejsze skutki zmian klimatu powinny przyśpieszyć wysiłki zmierzające do utworzenia mechanizmu "strat i szkód" w rundzie rozmów klimatycznych ONZ w Warszawie. Mechanizm taki został zapowiedziany na poprzednim szczycie klimatycznym rok temu w Katarze. Jego celem miałaby być pomoc biedniejszym, niskoemisyjnym krajom, w pokrywaniu kosztów związanych ze szkodami będącymi skutkiem globalnego ocieplenia.

Sano, którego rodzina pochodzi ze zniszczonego przez piątkowy tajfun miasta Tacloban, podkreślił, że państwa takie jak Filipiny, nie mają czasu, aby czekać na międzynarodowe porozumienie klimatyczne, które kraje zgodziły się osiągnąć w Paryżu w 2015 roku. W poruszającej przemowie podkreślał, że solidaryzuje się ze swoim bratem, który przeżył tajfun i trzy dni był bez jedzenia zajmował się ciałami ofiar. Sano powiedział też, że nie miał wieści od innych członków rodziny ponieważ ze względu na huragan niektóre rejony kraju są odcięte od świata. - Nauka mówi nam, że zmiana klimatu będzie oznaczała bardziej intensywne burze tropikalne. Wraz z ociepleniem się ziemi zjawiska będą te występowały na oceanach. Energia wód Filipin zwiększy intensywność tajfunów, co doprowadzi do tego, że to co mogliśmy obserwować teraz, bardziej niszczycielskie burze, staną się nową normą - przestrzegał.

Sano wezwał też wątpiących w zmiany klimatyczne, by przyjechali na Filipiny i zobaczyli, jak wyglądają ich skutki. - Do wszystkich, którzy w dalszym ciągu zaprzeczają, że zmiany klimatu zachodzą w rzeczywistości: wybierzcie się na wyspy Pacyfiku, wyspy karaibskie i wyspy na Oceanie Indyjskim i zobaczcie skutki podnoszenia się poziomu morza. Jedźcie do górskich regionów Himalajów i Andów zobaczyć społeczności dotknięte powodziami z topniejących lodowców - mówił.

Jego zdaniem nawet najbardziej ambitne cele redukcji emisji dwutlenku węgla w krajach rozwiniętych nie wystarczą, by zapobiec katastrofom. - Redukcje emisji w krajach rozwiniętych są niebezpiecznie niskie i należy je podnieść. Ale nawet jeśli byłby one wyższe i wynosiły 40-50 proc. w stosunku do poziomu emisji z 1990 r., to nadal mamy do czynienia ze zmianami klimatu i trzeba rozwiązać kwestie strat i szkód - przypomniał.

Podczas tajfunu, który nawiedził Filipiny, najwięcej osób zginęło na skutek przejścia ogromnych mas wody morskiej, które za sprawą porywistych wiatrów spadły na ląd. Niszczycielska fala, przez świadków porównywana do tsunami, równała z ziemią całe domy. Prędkość wiatru, popychającego masy wody ku lądowi, wynosiła średnio 310 km/godz., a w porywach sięgała do 380 km/godz.

"W wyniku tragedii ogółem blisko 480 tys. Filipińczyków musiało opuścić swoje domy, a 4,5 mln w 36 prowincjach kraju w ten czy inny sposób ucierpiało z powodu tajfunu” - podała rządowa agencja ds. zarządzania kryzysowego.

mk, PAP, fot. flickr.com/SCA Svenska Cellulosa Aktiebolaget/CC

Wiadomości

Republika. O godz. 20:05 zapraszamy na Gościa Dzisiaj

Nina Patalon: Piłka nożna to najbardziej kobiecy sport

Kozłówka. Tradycje świąt Bożego Narodzenia

Maciejewski: Leszek Balcerowicz nie istnieje w przestrzeni publicznej

W tym rankingu Warszawa jest jednym z najgorszych miejsc do życia

Rosyjski pocisk miał zniszczyć samolot, który rozbił się w Kazachstanie

Romanowski podsumowuje Tuska: „Zaniedbania, układy z Rosją i niemiecka polityka”

Liga NBA: Emocje w San Francisco

Gortat szydzi z prawicy, którą, gdy była u władzy - kochał. Internauci są bezlitośni

Ks. Cisło: wojna powszednieje, Irak i Syria są przykładem, to już 13 lat

Samochodowy gigant wycofuje się z polityki różnorodności!

Sylwester Republiki w Chełmie! Rzeźniczak: to będzie wyjątkowa noc

To zła informacja dla polskich zawodników

Drożyzna w prezencie od Tuska na święta

Collegium Humanum: Nowe fakty i kontrowersje wokół Hołowni

Najnowsze

Republika. O godz. 20:05 zapraszamy na Gościa Dzisiaj

W tym rankingu Warszawa jest jednym z najgorszych miejsc do życia

Rosyjski pocisk miał zniszczyć samolot, który rozbił się w Kazachstanie

Romanowski podsumowuje Tuska: „Zaniedbania, układy z Rosją i niemiecka polityka”

Liga NBA: Emocje w San Francisco

Nina Patalon: Piłka nożna to najbardziej kobiecy sport

Kozłówka. Tradycje świąt Bożego Narodzenia

Maciejewski: Leszek Balcerowicz nie istnieje w przestrzeni publicznej