Oferty, które prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz przedstawił liderom opozycji świadczą, że otoczenie szefa państwa nie traktuje ich poważnie – ocenił ukraiński ekspert polityczny Wołodymyr Horbacz. – Propozycje te należy odbierać jako żart – powiedział.
Wczoraj, po trwających ok. 3 godzin rozmowach prezydenta z Arsenijem Jaceniukiem, Witalijem Kliczką i Ołehem Tiahnybokiem, którzy są politycznymi przywódcami protestów opozycji na Ukrainie, Janukowycz zaproponował im rozwiązania, które miałyby zlikwidować ostry kryzys w kraju.
Jaceniukowi zaoferował tekę szefa rządu, zaś Kliczce – wicepremiera ds. nauki i kultury. Tiahnybokowi najprawdopodobniej nie zaproponowano niczego.
– Te propozycje to element znęcania się nad opozycją. W internecie nazywa się to trollowaniem, przedrzeźnianiem. Zwróćmy uwagę na hierarchię tych propozycji: Jaceniuk zostaje premierem, Kliczko jego zastępcą, a Tiahnybok nie dostaje niczego. Janukowycz chciał ich po prostu skłócić – powiedział Horbacz.
Horbacz, analityk ukraińskiego Instytutu Współpracy Euroatlantyckiej, radzi liderom opozycji, by zrezygnowali z negocjacji z obozem Janukowycza.
– Opozycjoniści powinni poczekać na bardziej poważne propozycje ze strony władz. Władze udają, że są silne, jednak doskonale zdają sobie sprawę z sytuacji, w której się znalazły. Spójrzmy na to, co dzieje się poza Kijowem, na miasta, gdzie ludzie przejmują obwodowe i rejonowe administracje państwowe. Władze są słabe, jednak ta słabość może je zmusić do użycia siły – podkreślił ekspert.