To może być przełomowy szczyt dla Sojuszu Północnoatlantyckiego i dla budowy architektury bezpieczeństwa w naszej części Europy – ocenił prezydent Andrzej Duda przed wylotem do Madrytu. Weźmie tam udział w szczycie NATO, na którym Sojusz ma przyjąć swoją nową Koncepcję Strategiczną.
Prezydent zapowiedział, że szczyt NATO ma pokazać jedność wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę. Podkreślił, że to ważne, by odpowiedź na tę agresję była twarda i silna.
– W koncepcji strategicznej NATO z 2010 roku Rosja była nazywana partnerem. Jest czas najwyższy, by całkowicie zmienić to podejście. Dziś Rosja jest największym zagrożeniem dla państw Sojuszu Północnoatlantyckiego, przede wszystkim dla tych na wschodniej flance NATO, dla państw bałtyckich, dla Polski, dla Słowacji, dla Węgier, dla Rumunii, Bułgarii, i nikt co do tego nie ma wątpliwości - zaznaczył.
Innym głównym tematem spotkania będzie dalsza pomoc dla Ukrainy. W Madrycie planowane jest wystąpienie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego jako partnera szczytu NATO.
We wtorek polska para prezydencka, Andrzej Duda i Agata Kornhauser-Duda wezmą udział w uroczystym obiedzie wydawanym przez króla Hiszpanii Filipa VI i królową Hiszpanii Letycję. Następnie polski przywódca spotka się z premier Nowej Zelandii Jacindą Ardern. W środę ma zaplanowane posiedzenia Rady Północnoatlantyckiej. Przy okazji szczytu prezydent spotka się też z prezydentem Korei Południowej Jun Sun Jeolem oraz premierem Australii Anthonym Albanese. Wieczorem polski przywódca zasiądzie przy obiedzie roboczym wydanym przez premiera Hiszpanii Pedro Sancheza.
W czwartek, ostatniego dnia szczytu, prezydent weźmie udział w posiedzeniu Rady Północnoatlantyckiej i spotka się z premierem Słowenii Robertem Golobem. Ostatnim punktem wizyty będzie konferencja prasowa Andrzeja Dudy.
Na szczycie w Madrycie NATO ma przyjąć swoją nową Koncepcję Strategiczną. Ten kluczowy dokument będzie zawierał cele i zadania NATO na najbliższą dekadę. Przedstawia zbiorową ocenę wyzwań w zakresie bezpieczeństwa, przed którymi stoi Sojusz, oraz zadania polityczne i wojskowe, które NATO będzie realizować w celu ich rozwiązania.
Ważną częścią dyskusji będzie reakcja na agresję Rosji wobec Ukrainy. Działania Kremla mają zostać uznane za bezpośrednie zagrożenie dla państw Sojuszu Północnoatlantyckiego. NATO wyśle mocny sygnał, że jest gotowe odpowiedzieć na agresję przeciwko jakiemukolwiek ze swoich członków.
– Oczekuję, że sojusznicy wyraźnie oświadczą, że Rosja stanowi bezpośrednie zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa, dla naszych wartości, dla ładu międzynarodowego opartego na zasadach – powiedział szef NATO Jens Stoltenberg.
W ślad za deklaracjami mają jednak pójść też konkretne decyzje. Stoltenberg zapowiedział, że szczyt podejmie decyzję o zwiększeniu liczebności sił wysokiej gotowości Sojuszu do ponad 300 tys. Obecnie siły szybkiego reagowania NATO liczą około 40 tys. żołnierzy.
Tematem szczytu ma być także rozszerzenie Sojuszu. W odpowiedzi na rosyjską inwazję na Ukrainę, Szwecja i Finlandia w połowie maja złożyły formalny wniosek o przyjęcie ich w skład NATO. Tym kandydaturom sprzeciwia się Turcja, która oskarża te kraje o udzielanie schronienia Kurdom związanym z organizacjami uznanymi przez Ankarę za terrorystyczne. Zdaniem zachodnich dyplomatów spotkanie nie przyniesie w tej kwestii przełomu. Rozszerzenie NATO wymaga zgody wszystkich członków Sojuszu. Podczas szczytu przywódcy mają też przedyskutować rosnącą globalną pozycje Chin.