Prezydent Ukrainy zapowiedział wizytę w Polsce. Wołodymyr Zełenski przyjedzie do Warszawy w maju

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski planuje złożyć wizytę w Polsce. Ukraina oczekuje wizyty Andrzeja Dudy w sierpniu na obchodach z okazji 30-lecia niepodległości.
Żowkwa, który przewodniczył stronie ukraińskiej podczas poniedziałkowego posiedzenia Komitetu Konsultacyjnego prezydentów Polski i Ukrainy, przekazał agencji, że na spotkaniu uzgodniono grafik kontaktów na najwyższym szczeblu na bieżący rok.
- Oczekujemy udziału prezydenta Polski Andrzeja Dudy w inauguracyjnym szczycie Krymskiej Platformy i obchodach z okazji 30-lecia niepodległości Ukrainy - podkreślił Żowkwa.
Zainicjowana przez Ukrainę tzw. Krymska Platforma,jak podkreślają władze, to międzynarodowy mechanizm, który ma na celu ochronę praw mieszkańców Krymu i ,,deokupację" półwyspu. Pierwsze posiedzenie w ramach tego formatu ma odbyć się 23 sierpnia.
- Z kolei my planujemy wizytę prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie w maju, gdzie weźmie udział wraz z innymi europejskimi liderami w uroczystościach z okazji 230. rocznicy Konstytucji Polski - oświadczył wiceszef biura prezydenta Ukrainy.
- To ważne wydarzenia dla każdej ze stron, dlatego wsparcie przyjaciół jest aktualne jak nigdy - napisał Ukrinform.
Poprzednio Andrzej Duda złożył wizytę na Ukrainie w październiku 2020 roku. Wołodymyr Zełenski był natomiast z oficjalną wizytą w Polsce na początku ubiegłego roku, na obchodach 75-lecia wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz.
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Zbigniew Ziobro ostro reaguje na decyzję sądu ws. jego przesłuchania przed „pseudokomisją” ds. Pegasusa
Tusk ostro atakuje po doniesieniach ws. rakiety F16 w Wyrykach. Internauci nie zostawili na nim suchej nitki
Najnowsze

PILNE: Anna Radwan-Röhrenschef odwołana z funkcji wiceszefowej MSZ

Musiał: nie ma żadnego dokumentu, w którym Polska zrzekłaby się swego prawa reparacji wojennych

Zbigniew Ziobro ostro reaguje na decyzję sądu ws. jego przesłuchania przed „pseudokomisją” ds. Pegasusa
