Pośrednik wynajmujący w Holandii mieszkania migrantom zarobkowym z Polski wyłudził od nich tysiące euro. Sprawa została zgłoszona policji – poinformował dziennik „NRC”. Z artykułu wynika, iż co najmniej siedmiu Polaków przez prawie dwa lata zapłaciło pośrednikowi tysiące euro poza należnym czynszem.
W podpisanym kontrakcie oferowano im pakiet usług za około 300 euro miesięcznie. Usług, których nigdy nie chcieli i z których nigdy nie korzystali, np. pomoc w tłumaczeniach czy ubieganie się o pozwolenie na parkowanie – podał dziennik.
Polacy przekazali pieniądze na konto firmy pośrednika. Dziennikarze uzyskali dostęp do wyciągów bankowych, umów najmu i innych dokumentów siedmiu polskich migrantów zarobkowych, które to potwierdzają.
Opisywany pośrednik zaprzecza, że doszło do oszustwa. „Polacy świadomie podpisywali umowę” - powiedział dziennikowi. Dodał, że „pakiet relokacyjny” był przez nich „szeroko wykorzystywany”.
Sprawa została zgłoszona na policję przez Fundację Samen Onze Solidariteit (SOS), która zajmuje się pomocą migrantom zarobkowym z krajów Europy Środkowej i Wschodniej.
Płatności niezgodne z prawem
„Okropna forma oszukiwania polskich najemców” – czytamy na profilu organizacji na Facebooku. Fundacja pracowała nad zgromadzeniem materiałów w sprawie oszustwa przez ponad dziewięć miesięcy – wynika z jej postu.
Vivada Properties, firma będąca właścicielem nieruchomości, wysłała w lutym pismo do 25 najemców, którzy prawdopodobnie również zostali obciążeni dodatkowymi kosztami.
„Chcielibyśmy zwrócić państwu uwagę, aby natychmiast wstrzymać te płatności, ponieważ są one niezgodne z prawem” – cytuje pismo dziennik.
Dyrektor zarządzający firmy, Victor van Bommel, powiedział, że jest dla niego jasne, iż doszło do oszustwa.