Komisja Europejska nie komentuje na razie wydarzeń w Hiszpanii, a premier Belgii wezwał wszystkie strony do dialogu. Przypomnijmy, że wczoraj podczas referendum w sprawie oderwania się Katalonii od Hiszpanii, w starciach z policją rannych zostało ponad 840 osób.
Regionalny rząd Katalonii poinformował w nocy, że we wczorajszym referendum oddało głosy ok. 2,26 mln osób, z których 90 proc. opowiedziało się za niepodległością tego regionu. 8 proc. było przeciwnych, a pozostałe głosy były nieważne.
Rząd w Madrycie uznał głosowanie za nielegalne. Sytuację w Katalonii potępił premier Belgii Charles Michel. „Przemoc nie może być rozwiązaniem. Potępiamy wszelkie formy przemocy i wzywamy wszystkich do politycznego dialogu” - napisał na jednym z portali społecznościowych szef belgijskiego rządu.
Komisja Europejska na razie nie komentuje sytuacji.
– Nie mam w tej sprawie wiele do powiedzenia, respektujemy konstytucję każdego kraju członkowskiego – mówił rzecznik Komisji Europejskiej Margaritis Schinas. W Parlamencie Europejskim natomiast pojawiły się głosy, by sytuację w Hiszpanii wpisać do programu rozpoczynającej się dziś sesji plenarnej.