Ponad 100 tys. ludzi bez energii po rosyjskim ataku dronowym

Ponad 100 tys. ludzi pozostało bez dostaw ciepła po ataku rosyjskiego drona na Mikołajów na południu Ukrainy. - Rosjanie walczą przeciwko zwykłym ludziom – oświadczył w niedzielę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Atak na ciepłownię
„To zwykłe ukraińskie miasto, zwykła infrastruktura cywilna. Nie ma to nic wspólnego z walkami i sytuacją na froncie, co po raz kolejny dowodzi, że Rosjanie walczą przeciwko naszemu narodowi, przeciwko życiu w Ukrainie. I walczą zaciekle, nie ustępując. Tak nie postępują ci, którzy naprawdę chcą przywrócić pokój i przygotować się do negocjacji” – napisał na portalach społecznościowych.
Wcześniej premier Denys Szmyhal poinformował, że Rosjanie zaatakowali w Mikołajowie ciepłownię, by wywołać katastrofę humanitarną.
„Wróg uszkodził miejską elektrociepłownię. Zrobiono to celowo, aby pozostawić ludzi bez ciepła w temperaturach poniżej zera i doprowadzić do katastrofy humanitarnej” – oświadczył szef ukraińskiego rządu.
Służby pracują na miejscu
Zełenski zapewnił, że służby pracują nad usunięciem awarii, by przywrócić dostawy ogrzewania.
„Będziemy nadal współpracować z naszymi partnerami, aby wzmocnić naszą obronę przed takimi atakami. I tak samo aktywnie należy działać na wszystkich szczeblach między partnerami, by nie pozwolić Rosji na przedłużenie tej wojny czy też uczynić zagrożenie trwałym” – podkreślił.