W okolicach Magdeburga w Niemczech znaleziono zwłoki polskiego kierowcy tira. Według relacji internautów
polonijnych grup pochodzący z Lubelszczyzny mężczyzna miał poderżnięte gardło.
- Przyczyny śmierci ma wyjaśnić sekcja zwłok - powiedziała portalowi TVP Info rzeczniczka prokuratury prok. Agnieszka Kępka. Ciało mężczyzny trafiło już do Polski.
"W Niemczech został zamordowany mojej kuzynki syn, kierowca tira. Został znaleziony w kabinie samochodu z poderżniętym gardłem. W czwartek był z nim ostatni kontakt, miał jechać do Polski" - cytuje wpis krewnej dziennikwschodni.pl.
Mężczyzna pracował dla niemieckiego przewoźnika. Ciało znaleziono w pojeździe na terenie stacji benzynowej w miejscowości Hohe Börde w Saksonii.
- Zostało wszczęte śledztwo dot. artykułu 155 Kodeksu karnego, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci - mówi prok. Kępka. Szczegóły dotyczące śmierci ma rzucić sekcja zwłok zaplanowana na poniedziałek, 7 grudnia.
W sprawę zaangażował się także Wydział Konsularny Ambasady RP w Berlinie.
– Nasza placówka była oczywiście również w kontakcie z rodziną zmarłego, której przekazano wszystkie informacje i udzielono niezbędnej pomocy konsularnej – mówi Dariusz Pawłoś, rzecznik ambasady RP w Berlinie, cytowany przez dziennikwschodni.pl.