Po tym, gdy rząd federalny uznał Polskę za obszar wysokiego ryzyka pod względem rozprzestrzeniania się koronawirusa, rząd Brandenburgii opowiedział się za tym, aby granica z sąsiednim krajem była przejezdna dla osób dojeżdżających do pracy - informuje agencja dpa.
- W związku z decyzją rządu federalnego od niedzieli będą obowiązywać surowsze przepisy. Głównym punktem surowszych zasad wjazdu jest to, że oprócz dotychczasowego obowiązku kwarantanny i cyfrowej rejestracji wjazdu, wjeżdżający do Niemiec muszą mieć aktualny negatywny test na obecność koronawirusa (PCR lub antygenowy) - oświadczył premier Brandenburgii Dietmar Woidke.
- Ale robimy wszystko, co w naszej mocy, aby jak najmniej ingerować w życie i pracę, zapewniając zwolnienia dla osób dojeżdżających do pracy za granicą. Osoby, które muszą przekroczyć granicę ze względu na swoją pracę, szkołę, naukę lub odwiedziny u bliskich krewnych, są zwolnione z kwarantanny. Pracownicy transgraniczni muszą jednak być badani pod kątem obecności koronawirusa dwa razy w tygodniu - dodał.
Liczba nowych zakażeń na 100 tys. mieszkańców w Polsce przekracza 300 w ciągu tygodnia.
- Bardzo tego żałuję i życzę naszym polskim sąsiadom, aby sytuacja wkrótce się poprawiła - powiedział Woidke - dodał.
Niemieckie służby sanitarne uznały w piątek Polskę za kraj wysokiego ryzyka pod względem rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie