Przejdź do treści
Polscy obserwatorzy: Wybory na Ukrainie przebiegają spokojnie
TWITTER/@EUROMAIDANPR

Wybory parlamentarne na Ukrainie przebiegają spokojnie – ocenili polscy parlamentarzyści, którzy w niedzielę odwiedzili lokale wyborcze m.in. w okolicach Odessy i Charkowa. Podkreślają, że głosowaniu przygląda się bardzo wielu obserwatorów lokalnych.

Na Ukrainę wybrało się 31 posłów i 7 senatorów, aby przyglądać się, czy wybory w tym kraju odbywają się zgodnie ze standardami międzynarodowymi.

Przewodniczący delegacji senatorów Łukasz Abgarowicz (PO) powiedział, że jeśli chodzi o proces wyborczy, wszystko toczy się spokojnie i dobrze. Senator odwiedził osiem komisji wyborczych w niedużych miastach i wsiach. Jego delegacja rozpoczęła trasę w Charkowie, następnie przemieściła się do obwodu dniepropietrowskiego i wraca do Charkowa. – Nigdzie nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń – dodał. Podkreślił, że w komisjach jest sporo obserwatorów wydelegowanych przez kandydatów i partie polityczne, a także społeczne organizacje. Ocenił, że frekwencja nie jest zbyt wysoka. – Głosować idą raczej młodzi ludzie, którzy chcą zmian – zaznaczył.

Posłanka Małgorzata Gosiewska (PiS) odwiedziła lokale wyborcze w okolicach Odessy. – Mam mieszane uczucia. Z jednej strony jest bardzo dużo chęci ze strony komisji, by głosowanie przebiegało dobrze. Są jednak pewne niedoróbki - gdzieś np. nie dotarły plakaty informujące o okręgach jednomandatowych. To pewne rzeczy, które nieco utrudniają prace komisji – powiedziała. Zwróciła uwagę, że są to wybory przedterminowe, a komisje miały bardzo mało czasu na przygotowanie. – Prawie do samego dnia wyborów następowały zmiany w komisjach - takie zastrzeżenia zgłaszały m.in. komitety wyborcze – dodała.

Gosiewska powiedziała, że w rejonie odeskim startują tzw. kandydaci fikcyjni. – Tak nazywają ich sami wyborcy. Każdy jest świadomy, że jest na przykład trzech kandydatów startujących w okręgach jednomandatowych, którzy faktycznie walczą o wybór, a reszta to kandydaci techniczni kandydujący, by ich przedstawiciel znalazł się w komisji wyborczej, by mógł na komisję oddziaływać. Tak jest to tłumaczone – dodała.

W jej ocenie frekwencja w komisjach, które odwiedziła jest duża. Lokale są pełne głosujących i obserwatorów nie tylko międzynarodowych, lokalnych przedstawicieli partii politycznych, ale też organizacji społecznych".

Także poseł SLD Eugeniusz Czykwin podkreślił, że wybory przebiegają spokojnie. Poseł był w ok. 10 komisjach w tym w Czernihowie i komisjach wiejskich. Także Czykwin zwrócił uwagę na dużą liczbę osób wydelegowanych przez kandydujące partię do obserwowania przebiegu głosowania. – Rozmawialiśmy z nimi. Nie zgłaszali nieprawidłowości – dodał.

W rejonie Łucka wybory obserwował poseł Arkadiusz Mularczyk (Sprawiedliwa Polska). Ocenił, że w dziewięciu komisjach, które odwiedził, głosowanie przebiegało sprawnie. – Przed lokalami wyborczymi porządku pilnowali milicjanci. Próby zagrożenia terrorystycznego są minimalizowane. Jest spokój – powiedział. – Jest bardzo dużo obserwatorów delegowanych przez partie lokalne i ogólnokrajowe. Niektórzy z nich przemieszczają się z komisji do komisji – powiedział.

Poseł Andrzej Lewandowski z Twojego Ruchu odwiedził lokale wyborcze w obwodzie winnickim. – Wybory przebiegają spokojnie. Jest bardzo duża frekwencja – ocenił. Także Lewandowski zwrócił uwagę, na obecność lokalnych obserwatorów. – Jest kontrola - patrzą na ręce członkom komisji. Zwracają uwagę na to, kto przychodzi do lokalu wyborczego. Czy głosujący mają dowody tożsamości – zaznaczył.

Z kolei z ramienia Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE wybory obserwowała w centrum Odessy Barbara Bartuś. – Jest całkowicie spokojnie. Każdy z nas przyjeżdżając tutaj zastanawiał się, czy będzie bezpiecznie. Jest bezpiecznie. Nie ma żadnych problemów – powiedziała.

Zwróciła uwagę, że w lokalu wyborczym przebywa w jednym czasie dużo osób. – Same komisje liczą kilkanaście osób a dodatkowo wybory obserwuje nawet kilkunastu obserwatorów wydelegowanych przez partie polityczne i indywidualnych kandydatów – dodała. Oceniła, że niektóre komisje nie dość dobrze zorganizowały lokale wyborcze. – Niekiedy głosowanie odbywa się na szkolnym korytarzu. Na jego początku najpierw miejsce ma rejestracja, potem są miejsca do tajnego głosowania, dalej urny, a dopiero na końcu siedzą obserwatorzy – powiedziała. Bartuś zapowiedziała, że odwiedzi także tzw. komisje zamknięte w szpitalu i więzieniu.

Zaznaczyła, że po każdej wizycie spisywany jest osobny raport. Uwagi otrzymuje na bieżąco także komisja.

W misji na Ukrainie bierze udział 31 posłów, którzy reprezentują wszystkie kluby i koło poselskie. W piątek i w sobotę spotkali się z przedstawicielami Centralnej Komisji Wyborczej i komitetów wyborczych partii politycznych. Koordynatorka delegacji, wicemarszałek Sejmu Elżbieta Radziszewska (PO) zapowiadała przed wyjazdem, że członkowie delegacji będą przyglądać się wyborom m.in. w rejonie Kijowa, Odessy i Lwowa. Z wyjątkiem miejsc, gdzie toczą się walki – zastrzegła Radziszewska.

Celem misji – jak zaznaczono w komunikacie Kancelarii Sejmu – jest przede wszystkim ocena zgodności procesu wyborczego na Ukrainie ze standardami międzynarodowymi w kontekście promowania demokracji oraz poszanowania swobód i wolności obywatelskich. Misja przedstawi raport końcowy z wnioskami i ewentualnymi rekomendacjami do wykorzystania przy przeprowadzaniu wyborów w przyszłości.

Senatorowie monitorują głosowanie w obwodach: charkowskim, połtawskim, sumskim i dniepropietrowskim. Senackiej misji obserwacyjnej przewodniczyć będzie Łukasz Abgarowicz. W skład misji wchodzą senatorowie: Anna Aksamit, Leszek Czarnobaj, Stanisław Gogacz, Andrzej Pająk, Sławomir Preiss i Janusz Sepioł.

W niedzielę na Ukrainie trwają przedterminowe wybory parlamentarne. Głosowanie nie jest organizowane na zajętym przez Rosję od marca Krymie i w niektórych regionach Donbasu na wschodzie kraju, kontrolowanych przez prorosyjskich rebeliantów.

Zgodnie z sondażami zdecydowaną większość w nowej Radzie Najwyższej zdobędą siły dążące do integracji z UE, usuwając na margines życia politycznego rządzące do niedawna ugrupowania, które opowiadały się za współpracą z Moskwą.

pap

Wiadomości

„Tylko ludzie ratują ludzi” - 100 tys. protestujących w Hiszpanii

Jeden zakonnik nie żyje, a trzech rannych w ataku na klasztor

Biały niedźwiedź grizzly sfilmowany w Parku Narodowym Yoho

Niemcy w szoku: "Trump wygrał?"| Przegląd prasy niemieckiej

Groźny wypadek: autokar spadł z wysokości 10 metrów

Fogiel: media amerykańskie pokazują, jak polski premier obraża i pomawia prezydenta USA

Influencer się doigrał. Internauci żądają deportacji

Dzisiaj informacje TV Republika 09.11.2024 | Republika

Giertych chce zmiażdżyć i rozliczyć PiS. W odpowiedzi otrzymał serię celnych ripost

Krajewski: obecna władza nie respektuje Konstytucji RP i równych zasad gry | Gość Dzisiaj

Strzelał z karabinu w kierunku posesji sąsiadów. W domu miał arsenał broni

Napisali do nas. Mieszkańcy Czechowic-Dziedzic apelują o pomoc w związku z powodzią

Zwycięstwo Donalda Trumpa to również zasługa Polonii | Zdaniem Kowalskiego

HIT! Lis przyznał się, że jest członkiem KO? Ten wpis na to wskazuje!

Kolejne masowe zwolnienia. Pracę ma stracić ponad 200 osób

Najnowsze

„Tylko ludzie ratują ludzi” - 100 tys. protestujących w Hiszpanii

Groźny wypadek: autokar spadł z wysokości 10 metrów

Fogiel: media amerykańskie pokazują, jak polski premier obraża i pomawia prezydenta USA

Influencer się doigrał. Internauci żądają deportacji

Dzisiaj informacje TV Republika 09.11.2024 | Republika

Jeden zakonnik nie żyje, a trzech rannych w ataku na klasztor

Biały niedźwiedź grizzly sfilmowany w Parku Narodowym Yoho

Niemcy w szoku: "Trump wygrał?"| Przegląd prasy niemieckiej