Richard Grenell, nowy ambasador USA w Niemczech, udzielił wywiadu amerykańskiemu portalowi Breitbart. W ostrych słowach skrytykował politykę obronną Niemiec. Zapowiedział także wsparcie konserwatywnych sił w Europie.
Członkowie NATO są zobowiązani do wydawania minimum 2 proc. PKB na obronność.
Większość członków Sojuszu ignoruje jednak tę zasadę. Niemcy obecnie przeznaczają na wojsko zaledwie 1,2 proc. PKB, a minister obrony Ursula von der Leyen zapowiedziała, że do 2025 r. ta liczba wzrośnie do zaledwie 1,5 proc.
Taka sytuacja od dawna jest solą w oku Amerykanów, którzy uważają, że europejskie państwa korzystają z ochrony, jaką daje im potężna amerykańska armia, a same nie chcą ponosić kosztów.
– Niemcy to największa gospodarka w Europie. Złożyli NATO obietnicę i powinni jej dotrzymać. Jeszcze nie pokazali nam poważnego planu, tego, jak mają osiągnąć te 2 proc. Kraj taki jak Niemcy powinien być w stanie walczyć, jeśli zajdzie taka potrzeba – ocenił niemiecką politykę obronną Grenell w rozmowie z dziennikarzami.
Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".
Wtorkowe wydanie "Codziennej".
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 4 czerwca 2018
*Polecamy prenumeratę elektroniczną z atrakcyjnymi promocjami: https://t.co/qyMaD62IH3#GPC pic.twitter.com/wL6Mkp3ghC