Pokłosie afery "Panama Papers". Cameron opublikuje swoje zeznania podatkowe
Premier Wielkiej Brytanii David Cameron zapowiedział publikację swoich zeznań podatkowych z całego okresu piastowania urzędu. Deklaracja Camerona ma związek z informacjami z bazy danych kancelarii prawnej Mossack Fonseca.
Brytyjski premier spotkał się w Londynie z członkami Partii Konserwatywnej. Podczas wygłoszonego na spotkaniu przemówienia przyznał, że "nie był to dobry tydzień". Stwierdził, że jego reakcja na kontrowersje związane z jego sprawami podatkowymi mogła być lepsza.
– Wiem, że są lekcje do odrobienia i je odrobię – zapewnił. Prosił, aby nie winić za popełnione błędy ani urzędu premiera, ani bezimiennych doradców, ale tylko jego. Cameron przyznał, że ciężko zniósł krytykę swojego zmarłego ojca, który ulokował środki w rajach podatkowych.
Premier Wielkiej Brytanii zapowiedział, że opublikuje zeznania podatkowe z ostatnich sześciu lat. – Będę pierwszym brytyjskim premierem, liderem czołowej partii politycznej, który to zrobi i myślę, że jest to właściwa decyzja – podkreślił Cameron.
Kilka dni po ujawnieniu dokumentów związanych z tzw. "Panama Papers", premier Wielkiej Brytanii David Cameron przyznał, że posiadał fundusz powierniczy po zmarłym ojcu zarejestrowany na Bahamach.
Jak podkreślił w rozmowie z telewizją ITV, wszystkie udziały z funduszu zostały sprzedane zanim objął urząd premiera oraz, że wszystkie podatki od sprzedaży zostały zapłacone w Wielkiej Brytanii.
W niedzielę w wyniku międzynarodowego dziennikarskiego śledztwa światło dzienne ujrzała afera na ogromną skalę – okazało się bowiem, że około 140 polityków, celebrytów i sportowców korzystało z usług bankowych w rajach podatkowych. Wyciekło prawie 11 milionów dokumentów, które ujawniają nazwiska osób korzystających z podobnych usług. Wśród nich znajdują się m.in. Władimir Putin, Petro Poroszenko i Lionel Messi. Bogatych klientów obsługiwała panamska kancelaria Mossack Fonseca.
W dokumentach są nazwiska trzech Polaków – przedsiębiorców Mariusza Waltera i Marka Profusa oraz byłego prezydenta Warszawy Pawła Piskorskiego. Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział śledztwo w sprawie polskich wątków afery.