W chwili zatrzymania domniemany napastnik znajdował się w samochodzie i był półprzytomny, najprawdopodobniej po zażyciu środków nasennych lub innego rodzaju leków. Tabletki leżały na siedzeniu auta. Szef MSZ Manuel Valls powiedział, że "wszystko wskazuje na to, że próbował popełnić samobójstwo".
Akcję zatrzymania przeprowadzono dzięki informacji uzyskanej od mężczyzny, który powiedział policji, że podejrzany przyznał mu się do zrobienia "czegoś głupiego". Ze względu na stan domniemanego sprawcy nie można go było przesłuchać od razu po zatrzymaniu. Policja i sam Valls potwierdzili na podstawie badań DNA, że zatrzymany to 48-letni Abdelhakim Dekhar, który w latach 90. został skazany na cztery lata więzienia za współudział w głośnej we Francji strzelaninie z 1994 roku.
Na rozprawie w 1998 roku Dekhar został oczyszczony z zarzutów zbrojnej napaści, ale skazano go za udział w spisku. Jego rola polegała na kupieniu strzelby myśliwskiej i dostarczeniu jej Florence Rey i Audry'emu Maupin, którzy mieli powiązania ze środowiskami anarchistycznymi. W październiku 1994 r. Rey i Maupin usiłowali włamać się do policyjnego magazynu broni w Payżu, nieudana jednak próba spowodowała zakrojony na szeroką skalę pościg. Zginęło pięć osób, w tym Maupin i trzech funkcjonariuszy. Rey wyszła z więzienia w 2009 roku, po odsiedzeniu 11 z 20 lat kary.
Na rozprawie Dekhar twierdził, że jest niewinny oraz, że z ramienia algierskich służb wywiadowczych zajmował się infiltracją francuskiej skrajnej lewicy. Sąd nie dał mu wiary, ale Dekhar wyszedł na wolność zaraz po procesie, ponieważ na poczet kary zaliczono mu cztery lata spędzone w areszcie.
Policja podejrzewa, że Dekhar jest również odpowiedzialny za grożenie ludziom bronią w ubiegłym tygodniu w redakcji telewizji informacyjnej BFMTV.
dch, mg, PAP, fot. Youtube