Przejdź do treści
18:15 Izrael nasilił w niedzielę ataki na miasto Gazę. W uderzeniach zginęło co najmniej pięć osób. W poniedziałek w Egipcie rozpoczną się negocjacje dotyczące szczegółów przyjętego zarówno prprzez Izrael, jak i Hamas planu pokojowego
17:38 Śnieżyca uwięziła niemal tysiąc turystów na wschodnim zboczu Mount Everestu. Do akcji ratunkowej zaangażowano setki mieszkańców okolicznych wiosek. Pomagają w usuwaniu śniegu blokującego dostęp do obszaru położonego na wysokości prawie 5 tys. metrów
17:00 Sucha Beskidzka: Po ataku agresywnej pacjentki na badania lekarskie trafiła jedna z pielęgniarek. Kobieta miała chwycić ją za włosy i uderzać głową o podłogę
16:05 Siedmiu rebeliantów z islamistycznej grupy zbrojnej Asz Szabab zostało zabitych podczas ataku na areszt w pobliżu siedziby prezydenta Somalii w centrum Mogadiszu
15:00 IMGW wydał w niedzielę ostrzeżenie II stopnia przed sztormem dla części zachodniej i środkowej strefy brzegowej Bałtyku, a dla części wschodniej i północnej części woj. zachodniopomorskiego wydano ostrzeżenie przed silnym wiatrem
Republika Kasprowy, Giewont i Rysy - takie nazwy wybraliście Państwo dla naszych kamer w studiu Republiki
Wydarzenie 10 października o godz. 16:30 odbędzie się spotkanie z Przemysławem Czarnkiem i Danielem Obajtkiem. Miejsce: Centrum Caritas, Rudnik nad Sanem
Wydarzenie 10 października o godz. 19:00 odbędzie się spotkanie z Przemysławem Czarnkiem i Danielem Obajtkiem. Miejsce: Lubelskie Centrum Konferencyjne, Lublin
Portal tvrepublika.pl informacje z kraju i świata 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Nie zasypiamy nigdy. Bądź z nami!
NBP Zarząd NBP, z inicjatywy Prezesa NBP prof. Adama Glapińskiego, zdecydował o zwiększeniu udziału złota w rezerwach do 30 proc. Obecnie NBP ma ponad 515 ton złota o wartości 200 mld zł (ok. 22 proc. rezerw). Łączne rezerwy dewizowe przekraczają 953 mld zł.

Pochodzenie koronawirusa wciąż niewyjaśnione. WHO opóźnia publikację wstępnego raportu

Źródło: Fot. PAP/EPA/ALEX PLAVEVSKI

Misja pod egidą Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w Wuhanie nie przyniosła dotąd jasnej odpowiedzi na nurtujące świat pytanie o pochodzenie koronawirusa. Amerykańskie media zarzucają Chinom ukrywanie danych. W atmosferze napięć politycznych zespół naukowców przełożył publikację wstępnego raportu.

Naukowcy wyjechali z Chin w połowie lutego po miesiącu pracy w Wuhanie. Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus zapowiadał, że wstępne podsumowanie ich ustaleń zostanie wydane jeszcze w lutym, ale w piątek oświadczył, że będzie opublikowane w połowie marca, razem z pełnym raportem.

- Zespół chce wydać pełen raport w tym samym czasie, co podsumowanie, aby wszystkie informacje były publicznie dostępne – poinformował rzecznik WHO Tarik Jasarević, potwierdzając, że zrezygnowano z wcześniejszej publikacji wstępnego sprawozdania.

Koronawirus kwestią polityczną

Pochodzenie koronawirusa stało się kwestią polityczną i wywołuje napięcia w relacjach Chin z Zachodem, szczególnie z USA, które zarzucają Pekinowi ukrywanie danych na temat pandemii. Władze ChRL twierdzą natomiast, że koronawirus mógł przybyć do Wuhanu na mrożonych produktach spożywczych sprowadzanych z zagranicy.

Na zakończenie wizyty w Wuhanie kierujący zespołem WHO duński ekspert ds. bezpieczeństwa żywności i chorób odzwierzęcych Peter Ben Embarek oświadczył, że naukowcy rozpatrywali cztery hipotezy dotyczące pochodzenia koronawirusa: przejście patogenu na człowieka bezpośrednio z pierwotnego nosiciela zwierzęcego, poprzez inny gatunek zwierząt, przez produkty spożywcze albo poprzez wyciek z laboratorium.

Do wycieku z laboratorium raczej nie doszło

Międzynarodowy zespół wspólnie z naukowcami chińskimi doszedł do wniosku, że najbardziej prawdopodobna jest hipoteza o przejściu koronawirusa na człowieka z pierwotnego rezerwuaru naturalnego, którym prawdopodobnie były nietoperze, poprzez inne zwierzęta. Pozostałych hipotez nie wykluczono, choć tę o wycieku z laboratorium uznano za „skrajnie mało prawdopodobną” – powiedział Ben Embarek.

Naukowcy ustalili również, że w grudniu 2019 roku koronawirus rozprzestrzeniał się w Wuhanie na szeroką skalę nie tylko na targu owoców morza Huanan, z którym wiązano wiele spośród pierwszych infekcji. Nie wykluczono możliwości, że wirus przeszedł na człowieka z jednego z dzikich zwierząt, jakimi handlowano na tym targu i być może również na innych targach w mieście.

Po wyjeździe z Chin swoje poglądy przekazywali mediom niektórzy członkowie zespołu pod egidą WHO. „Sądzę, że to się zaczęło w Chinach” – powiedział sieci Nine News australijski mikrobiolog Dominic Dwyer. Japoński mikrobiolog Ken Maeda ocenił natomiast promowaną przez Chiny teorię o przybyciu koronawirusa z zagranicy na mrożonkach jako mało prawdopodobną.

ChRL wywiera naciski na naukowców

Dwyer opisywał również napiętą atmosferę i presję polityczną związaną z poszukiwaniem genezy pandemii w Wuhanie. „To było naprawdę bardzo skomplikowane i bardzo napięte. Z pewnością jest presja polityczna i sądzę, że ta presja ciąży bardziej na stronie chińskiej niż na nas” – powiedział.

- Polityka zawsze była z nami w pokoju, po drugiej stronie stołu. Mieliśmy od 30 do 60 chińskich kolegów, a wielu z nich nie było naukowcami (…) Nie byliśmy naiwni co do środowiska politycznego, w którym próbowaliśmy działać i, spójrzmy prawdzie w oczy, w którym działali nasi chińscy odpowiednicy – przyznał Ben Embarek w rozmowie z portalem magazynu „Science”.

W skład zespołu weszli również specjaliści ds. chorób odzwierzęcych i zakaźnych, w tym brytyjski epidemiolog John Watson, holenderska wirusolog Marion Koopmans, brytyjsko-amerykański zoolog Peter Daszak, niemiecki mikrobiolog Fabian Leendertz i rosyjski epidemiolog Władimir Dedkow. Część z nich prowadziła wcześniej badania m.in. nad wirusem ebola.

Naukowcy apelują o dostęp do pełnych danych

Tymczasem grupa 26 innych naukowców z różnych krajów świata - głównie z Francji, USA i Australii – opublikowała w czwartek w „The Wall Street Journal” list otwarty, wzywający do „pełnego i nieskrępowanego międzynarodowego dochodzenia” w sprawie źródeł Covid-19. Ich zdaniem przeprowadzenie takiego dochodzenia przez WHO w Chinach było „prawie niemożliwe” z powodu braku niezależności i dostępu do danych.

WSJ zarzucał wcześniej chińskim władzom, że nie udostępniły członkom zespołu pod egidą WHO surowych danych na temat pierwszych przypadków Covid-19, które mogłyby pomóc ustalić, jak i kiedy koronawirus zaczął się szerzyć w Chinach. Misja miała tylko dostęp do opracowań tych danych, których dokonali chińscy naukowcy – twierdzi amerykański dziennik.

PAP

Wiadomości

Ideologia klimatyczna zabija przemysł Europy

Paweł Jabłoński pokazał jak próbuje się skręcić sprawę Gawłowskiego

Skandaliczny wpis Tuska. Kompromitacja Zembaczyńskiego. Lis wściekły na Trzaskowskiego. Odlot Wcisło

Bocheński komentuje ucieczkę Hołowni z tonącego okrętu. "Zachowuje się jak celebryta ze stacji telewizyjnej"

Formela: Tusk mówi wprost – wola polityczna ważniejsza niż prawo

Sikorski: Zatrzymani w Izraelu Polacy odmówili wyjazdu z tego kraju

Ziobro: Giertych jest zwykłym złodziejem

W szpitalu w Suchej Beskidzkiej brutalnie zaatakowano pielęgniarkę

Kurski: Od Bismarcka do dziś – rosyjsko-niemiecka współpraca przeciw Europie

Kolejna kompromitacja posła Zembaczyńskiego. Nie wiedział, że środki z SAFE to pożyczka

Republika na 88. Paradzie Pułaskiego w Nowym Jorku

Biskupi na XXV Dzień Papieski: wyrazem żywotności prawdziwej wiary jest dzieło ewangelizacji

Autoterapia Rafała Trzaskowskiego

Żandarmeria Wojskowa i prokuratura prowadzą czynności po znalezieniu obiektu przypominającego drona

Białorutenizacja Polski

Najnowsze

Ideologia klimatyczna zabija przemysł Europy

Formela: Tusk mówi wprost – wola polityczna ważniejsza niż prawo

Sikorski: Zatrzymani w Izraelu Polacy odmówili wyjazdu z tego kraju

Ziobro: Giertych jest zwykłym złodziejem

W szpitalu w Suchej Beskidzkiej brutalnie zaatakowano pielęgniarkę

Paweł Jabłoński pokazał jak próbuje się skręcić sprawę Gawłowskiego

Skandaliczny wpis Tuska. Kompromitacja Zembaczyńskiego. Lis wściekły na Trzaskowskiego. Odlot Wcisło

Bocheński komentuje ucieczkę Hołowni z tonącego okrętu. "Zachowuje się jak celebryta ze stacji telewizyjnej"