Po niezwykłych jak na ten region trzydniowych burzach śnieżnych w Izraelu i na Zachodnim Brzegu życie wraca do normy, ale nieprzejezdnych jest wciąż wiele dróg. Niedziela to w Izraelu dzień pracy, jednak śnieg na ulicach Jerozolimy wciąż uniemożliwia ruch.
Burze śnieżne przemieszczały się rano w kierunku Jordanii i Syrii, a policja i służby drogowe pomagały odkopywać i uruchamiać samochody, które ugrzęzły w śniegu. Po odśnieżeniu jednego pasa magistrali między Jerozolimą a Tel Awiwem dopuszczono do ruchu pojazdy transportu publicznego i karetki pogotowia.
W Jerozolimie nadal zamknięte były w niedzielę szkoły.
Podobna sytuacja panuje wokół stolicy administracyjnej Autonomii Palestyńskiej, Ramallah. Na wyżej położonych odcinkach szosy numer 60 przecinającej z północy na południe terytorium Zachodniego Brzegu zalega głęboki śnieg.
Nie przeżyli zamieci i ulewnych deszczów trzej mieszkańcy jednego z osiedli Beduinów na pustyni Negew, którzy utonęli w gwałtownie wzbierającym potoku.
Całkowicie odcięte od świata pozostawały w niedzielę dziesiątki miejscowości w paśmie wzgórz i gór ciągnących się przez Izrael i obszary Zachodniego Brzegu z północy na południe.
Rząd Izraela wezwał wojsko do pomocy w usuwaniu skutków trzydniowej "klęski śniegu", jakiej nie było od dziesiątków lat. W bardzo wielu miejscach spowodowała powodzie, poważne uszkodzenia dróg i przerwy w dostawach prądu. W niedzielę rano elektryczności nie miało 14 000 domów w Izraelu.
Najgorsze konsekwencje burze śniegowe, ulewy i chłody spowodowały w Strefie Gazy, której niewielki obszar poddany blokadzie przez Izrael (od 2007 roku) i Egipt (od objęcia w lipcu władzy przez armię) zamieszkuje półtora miliona Palestyńczyków.
Po 45-dniowej przerwie Strefa Gazy otrzymała z Izraela "ze względów humanitarnych" pierwszą dostawę ropy naftowej, aby moc uruchomić swą jedyną elektrownię, która z braku paliwa działała przedtem w rytmie 8 godzin pracy - 8 godzin przerwy.
Przed jej unieruchomieniem z braku paliwa z dniem 1 listopada zaspokajała 30 proc. potrzeb ludności Strefy. Włączenie prądu pozwoliło uruchomić pompy w celu usunięcia wody z zalanych przez gwałtowną powódź domów na północy Strefy, którą nawiedziły ulewy i sztorm.
Jak poinformowały organizacje ONZ-owskie niosące pomoc Palestyńczykom w Strefie Gazy, z zalanych obszarów ewakuowano 10 000 osób. Islamski Hamas rządzący w Strefie Gazy podaje liczbę 40 000 ewakuowanych.
Premier rządu Strefy Gazy Ismail Hanije poinformował, że rząd Kataru wysłał do izraelskiego portu Aszdod tankowiec z ropą naftową przeznaczoną dla Gazy, która wystarczy na 90 dni pracy jej elektrowni.
Od czasu wprowadzenia izraelskich sankcji wobec Strefy Gazy radziła ona sobie przemycając ropę z Egiptu, do czego służyła część spośród 1 200 tuneli podziemnych wykopanych na granicy. Po obaleniu w lipcu tego roku rządu Braci Muzułmańskich sympatyzującego z Hamasem nowe władze egipskie zamknęły i zasypały większość tuneli.