Pośród wszystkich dyplomatycznych wpadek, porozumienie między Izraelem a Stanami Zjednoczonymi stoi w obliczu pierwszej "czkawki": możliwej sprzedaży amerykańskich samolotów F-35 do Abu Zabi, która mogłaby podważyć technologiczną przewagę Izraela na Bliskim Wschodzie - czytamy na Yahoo News.
Premier Izraela, Benjamin Netanyahu powitał w poniedziałek Mike'a Pompeo w swoim biurze w Jerozolimie.
Po pokazie wspólnej płaszczyzny porozumienia w sprawie postrzeganego zagrożenia ze strony Iranu, izraelski przywódca skierował uwagę na sprzedaż broni USA do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Izrael i Zjednoczone Emiraty Arabskie twierdzą, że chcą promować rodzimy handel, zwłaszcza sprzedaż ropy z Emiratów do Izraela i izraelskiej technologii do ZEA oraz stworzyć bezpośrednie połączenia lotnicze i pobudzić turystykę.
Netanyahu zaprzeczył doniesieniom, że ZEA uzależniają sprzedaż amerykańskich samolotów F-35 do Emiratów, twierdząc, że sprzeciwia się posunięciu, które mogłoby zmniejszyć strategiczną przewagę Izraela w regionie.
Od lat 60-tych Stany Zjednoczone gwarantują utrzymanie "jakościowej przewagi wojskowej" Izraela w regionie.
Izrael otrzymał już pierwszą partię F-35, myśliwców pożądanych również przez mocarstwa Zatoki Perskiej, w tym ZEA.
- Pozwolę sobie przypomnieć, że Stany Zjednoczone sprzedały Turcji i Iranowi, przed rewolucją (islamską) w 1979 r., bardzo wyrafinowaną broń, a teraz kraje te są wrogie Izraelowi - powiedział Guzansky.
Eksperci uważają, że umowa może zostać zawarta ku zadowoleniu zarówno Izraela, jak i ZEA.
- Dokonuje się ustaleń, że wersja, którą otrzymuje kraj arabski, nie jest absolutnie najnowszą wersją - powiedział Joshua Teitelbaum, specjalista ds. Zatoki Perskiej na izraelskim Uniwersytecie Bar-Ilan.
- Myślę, że we wszystkich tych przypadkach istnieją pewne ustalenia, które w końcu Izrael jest zadowolony - powiedział, odnosząc się do dawnych zakulisowych porozumień w sprawie sprzedaży amerykańskich F-15 do Arabii Saudyjskiej i Izraela.
- Stany Zjednoczone mają prawny wymóg w odniesieniu do (izraelskiej) jakościowej przewagi wojskowej. Będziemy to nadal honorować - powiedział.
Mimo wszystko Waszyngton nadal będzie dostarczał Emiratom sprzęt, który jest im potrzebny do „zabezpieczenia i obrony własnego narodu" przed Iranem.