Partyjna przyszłość Johnsona coraz bardziej zagrożona. Pojawiają się chętni na jego stanowisko
Są już pierwsi chętni na stanowisko lidera brytyjskiej Partii Konserwatywnej w wypadku odwołania z tej funkcji Borisa Johnsona. Partyjna przyszłość obecnego premiera zależy od raportów w sprawie imprez na Downing Street, do których dochodziło w czasie restrykcji covidowych.
Jako pierwszy swoją kandydaturę zgłosił szef komisji spraw zagranicznych w brytyjskiej Izbie Gmin, Tom Tugendhat. Za głównych faworytów do schedy po Johnsonie, gdyby faktycznie został wkrótce odwołany, uważani są minister finansów Rishi Sunak i szefowa dyplomacji Liz Truss, ale Tugendhat już wcześniej wymieniany był wśród potencjalnych kandydatów i nie jest bez szans. Nie pełniąc stanowiska ministerialnego, nie jest uwikłany w żadne obecne problemy rządu, a jako szef komisji spraw zagranicznych jest politykiem znaczącym i rozpoznawalnym.
CZYTAJ: Opozycja chce odwołania premiera Wielkiej Brytanii. Johnson: Poczekajmy na wyniki śledztwa
O jego możliwych ambicjach, by ubiegać się o przywództwo w partii zaczęto spekulować w sierpniu zeszłego roku po bardzo emocjonalnym przemówieniu, w którym skrytykował rząd za błędy i zaniedbania popełnione przed przejęciem władzy w Afganistanie przez talibów. Tugendhat w przeszłości był żołnierzem i służył w Iraku oraz Afganistanie. W piątek dziennik „Daily Mail” podał, że posłowie z centrowej frakcji partii uważają, iż daje on „największą szansę na nowe otwarcie”.
Najnowsze
NATO może uderzyć wyprzedzająco na Rosję? Dowódca Sojuszu ujawnia możliwą zmianę strategii
199 lat służby Polsce. Historia Gazety Polskiej i naszych mediów zaczęła się w 1826 roku
Dziarma wzięła ślub w sukience teściowej. Pochwaliła się sesją ślubną.