Papież Franciszek podczas międzynarodowego spotkania w intencji pokoju zaapelował w czwartek w rzymskim Koloseum o zjednoczeniu narodów. - Pokój nie jest przede wszystkim porozumieniem, które trzeba wynegocjować, lub wartością, o której trzeba mówić, ale postawą serca. Rodzi się ze sprawiedliwości, rozwija w braterstwie, żyje bezinteresownością – powiedział Ojciec Święty.
- Pokój nie jest przede wszystkim porozumieniem, które trzeba wynegocjować, lub wartością, o której trzeba mówić, ale postawą serca. Rodzi się ze sprawiedliwości, rozwija w braterstwie, żyje bezinteresownością – podkreślił Papież.
Ojciec Święty zaznaczył, że marzenie o pokoju łączy się z marzeniem o przyszłej Ziemi. Miał na myśli zaangażowanie na rzecz troski o stworzenie, w wspólny dom, który pozostawimy następnym pokoleniom. Papież Franciszek zauważył, że w ostatnich czasach wielu ludzi zapomina o Bogu i bliźnich. Jego zdaniem to doprowadziło do życia w ciągłym "biegu" oraz do pogoni za samowystarczalnością, nieopanowaną chciwością.
- Proszę, w imię pokoju, rozbrójmy w każdej tradycji religijnej pokusę fundamentalistyczną, wszelkie szkalowanie, dążące do uczynienia z naszego brata nieprzyjaciela - zaapelował papież.
- Jako przedstawiciele religii jesteśmy wezwani do nieulegania pochlebstwom władzy światowej, lecz bycia głosem osób pozbawionych głosu, wsparciem dla cierpiących, obrońcami uciśnionych, ofiar nienawiści, odrzuconych przez ludzi na ziemi, ale cennych przed Tym, który mieszka w niebie - podkreślił.
W spotkaniu, będącym kontynuacją inicjatywy z Asyżu, uczestniczyli także między innymi ekumeniczny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej oraz przedstawiciele judaizmu i islamu.