W rozmowie z hiszpańskim dziennikiem "El Pais" papież Franciszek pytany był o nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa. - Zobaczymy, jak będzie działał, co zrobi, i dopiero wtedy będę miał jakąś określoną opinię. Nierozsądne byłoby teraz bać się lub się cieszyć, zanim cokolwiek się dokonało - powiedział papież.
- Myślę, że musimy poczekać i wtedy zobaczymy. Nie lubię wybiegać w przyszłość ani oceniać ludzi przedwcześnie - powiedział Franciszek w rozmowie z "El Pais", pytany o opinię w kwestii nowego prezydenta USA. - Zobaczymy, jak będzie działał, co zrobi, i dopiero wtedy będę miał jakąś określoną opinię. Nierozsądne byłoby teraz bać się lub się cieszyć, zanim cokolwiek się dokonało - dodał.
Franciszek ostrzegł także Europejczyków przed populizmem, by nie powtórzyło się to samo, co w latach 30. XX w., gdy ludzie zwrócili się w kierunku "zbawców", by rozwiązali kryzysy ekonomiczne i polityczne, a czego finałem okazała się wojna.
- W czasach kryzysu brakuje miejsca na rozsądek, roztropną ocenę i, jak dla mnie, to z biegiem lat się nie zmienia. Dlatego zawsze staram się mówić: rozmawiajmy pomiędzy sobą, rozmawiajmy z drugim człowiekiem - powiedział papież.