Rozpoczęło się drugie trzydniowe spotkanie papieża Franciszka z radą ośmiu kardynałów z całego świata. Celem narady jest przygotowanie wielkiej reformy Kurii Rzymskiej i zmian w zarządzaniu Kościołem, głównie jego decentralizacji.
Rada Kardynałów, pierwsza w historii Kościoła, zebrała się w watykańskim Domu świętej Marty, a więc tam, gdzie mieszka papież.
Przypomina się, że pierwsza październikowa sesja rozpoczęła się w pustym apartamencie papieskim w Pałacu Apostolskim, ale szybko została przeniesiona do obecnej rezydencji Franciszka.
Jednym z tematów dyskusji kardynałów doradców z Franciszkiem jest praca i działalność poszczególnych kongregacji. Nie wyklucza się, że w ramach racjonalizacji wydatków i restrukturyzacji instytucji Stolicy Apostolskiej niektóre z nich zostaną połączone.
Przegląd dykasterii zaczęto od Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, która zajmuje się kwestiami liturgii.
Watykański rzecznik ksiądz Federico Lombardi oświadczył po wtorkowej naradzie, że reforma Kurii Rzymskiej wymaga czasu i refleksji; dlatego jego zdaniem nie należy oczekiwać szybkich decyzji ani obecnie, ani podczas następnej rundy rozmów w lutym.
W skład Rady Kardynałów wchodzą: gubernator Państwa Watykańskiego Giuseppe Bertello z Włoch, Francisco Javier Errazuriz Ossa z Chile, Oswald Gracias z Indii, Niemiec Reinhard Marx, Laurent Monsengwo Pasinya z Demokratycznej Republiki Konga, Amerykanin Sean Patrick O'Malley, George Pell z Australii i Oscar Rodriguez Maradiaga z Hondurasu, koordynator tego gremium.
Kardynałowie mają pomóc w opracowaniu nowego dokumentu, który będzie regulować funkcjonowanie rządu Kościoła. Stwierdzono, że nie wystarczy wniesienie zmian do obecnie obowiązującej konstytucji apostolskiej Jana Pawła II „Pastor bonus” z 1988 roku o zasadach funkcjonowania Kurii Rzymskiej.
Wielka reforma papieża Franciszka ma zmierzać w trzech kierunkach. Po pierwsze chodzi o zwiększenie wpływu Kościołów lokalnych w Watykanie, po drugie o przebudowę struktury Kurii, a po trzecie o rewizję działalności Państwa Watykańskiego.
Mówiąc o celach zmian, kardynał Maradiaga powołał się w jednym z wywiadów na lekcję płynącą ze skandalu Vatileaks, czyli wycieku tajnych dokumentów z kancelarii Benedykta XVI i kierowanej do niego korespondencji. Z listów tych, zauważył purpurat z Hondurasu, wynikało, że papież nie był dobrze poinformowany, co się dzieje, ponieważ niektóre dokumenty w ogóle nie trafiały w jego ręce.