Papież Franciszek powiedział na zakończenie Drogi Krzyżowej w Wielki Piątek w rzymskim Koloseum, że to nie zło, ale miłość, miłosierdzie i przebaczenie będą miały ostatnie słowo. Mówił, że człowiek staje się "potworem", kiedy daje się prowadzić przez zło.
W przemówieniu wygłoszonym z tarasu Palatynu Franciszek mówił: – Jezu, prowadź nas z krzyża do zmartwychwstania i naucz nas, że zło nie będzie miało ostatniego słowa, lecz miłość, miłosierdzie i przebaczenie.
Papież zachęcił wiernych do tego, by ogarnęli myślami chorych, osoby porzucone i modlił się o to, by wszyscy odnaleźli siłę nadziei.
Podkreślił, że ukrzyżowanie Jezusa zawiera w sobie "wszystkie niesprawiedliwości, jakich dopuścił się każdy Kain", "całą gorycz zdrady Judasza i Piotra, całą próżność despotów, całą arogancję fałszywych przyjaciół".
– W krzyżu widzimy potworność człowieka, kiedy daje się prowadzić przez zło – dodał papież.
W nabożeństwie uczestniczyło 40 tysięcy osób.