Alfie Evans zmarł dziś, o 2.30 w nocy. Poinformowali o tym w specjalnym komunikacie rodzice. Podziękowali również wszystkim, którzy przez cały czas okazywali im wsparcie.
"Mój gladiator odłożył tarczę i o 2.30 otrzymał swoje skrzydła. To łamie nasze serca. Kocham Cię" - napisał na Facebooku ojciec Alfiego, Thomas Evans.
Kilkaset osób zebrało się w sobotę w pobliżu szpitala dziecięcego Alder Hey w Liverpoolu, wypuszczając w powietrze niebiesko-granatowe balony, by upamiętnić zmarłego w nocy dwulatka Alfiego Evansa.
Lokalne media, m.in. "Liverpool Echo", poinformowały, że niektórzy wśród zgromadzonych płakali i pocieszali się nawzajem, a tłum odśpiewał piosenkę "You will never walk alone" ("Nigdy nie będziesz szedł sam").
Hundreds of candles laid outside Alder Hey in tribute to Alfie Evans pic.twitter.com/R6KmTifUDq
— Luke Mintz (@lukefromtheecho) 28 kwietnia 2018
Hundreds of candles laid outside Alder Hey in tribute to Alfie Evans pic.twitter.com/R6KmTifUDq
— Luke Mintz (@lukefromtheecho) 28 kwietnia 2018
Here are some of the tributes left to Alfie Evans outside Alder Hey, after he died in the early hours of this morning pic.twitter.com/7evqZ6Urtr
— Luke Mintz (@lukefromtheecho) 28 kwietnia 2018
Dokładnie 12 godzin po śmierci Alfiego pod szpitalem zgromadzili się ludzie, by go pożegnać.
— Agata (@1Ragata) 28 kwietnia 2018
Widzę tam też polską flagę! #AlfieEvans #AlfiesArmy #AlfieEvansPoland #Poland4Alfie pic.twitter.com/valrJyTlGs