Demonstranci żądający zmiany władz Ukrainy, zablokowali wszystkie wejścia do siedziby rządu w Kijowie. Ukraińska opozycja odmawia też udziału w rozmowach z obecnymi władzami za okrągłym stołem i domaga się głosowania w parlamencie nad dymisją rządu premiera Mykoły Azarowa i uwolnienia Julii Tymoszenko. MSW potwierdziło natomiast, że do stolicy ściągane są dodatkowe odziały wojska
Dojazdy głównego placu stolicy pozostają zablokowane wzniesionymi przez ludzi barykadami. Protestujący obawiali się bowiem, że w nocy mogą być zaatakowani przez milicję.
W poniedziałek rano odbyła się narada przywódców opozycji z szefami klubów parlamentarnych. Przedstawiciele opozycji po przedstawieniu swych postulatów wrócili do demonstrujących na Majdanie (placu) Niepodległości. Również w godzinach porannych rzecznik rządu Witalij Łukjanenko oświadczył, że władze na razie nie rozpatrują wprowadzenia stanu wyjątkowego, o czym dzień wcześniej donosiły rosyjskie media.- Kwestia wprowadzenia w kraju stanu wyjątkowego nie była przez władze podejmowana - oświadczył. Łukjanenko nie powiedział, czy premier Mykoła Azarow zdołał dotrzeć do pracy. Zwykli pracownicy Rady Ministrów ze względu na blokadę nie dostali się w poniedziałek do swych biur. Zablokowane są także dojazdy do administracji prezydenta Wiktora Janukowycza. Budynek ochraniany jest przez liczne oddziały milicji, które dzień wcześniej starły się z młodymi ludźmi, próbującymi zająć siedzibę szefa państwa. Opozycja poinformowała, że nie miała z tą akcją niczego wspólnego, a zamieszki wywołali wynajęci przez władze dresiarze.
MSW Ukrainy podkreśliło też, że w obecnej sytuacji do stolicy ściągane są dodatkowe siły wojskowe, które mają pilnować budynków rządowych i porządku publicznego na ulicach.
Najważniejsze jest odwołanie rządu
Ogólnokrajowy strajk oraz pikietowanie kolejnych budynków rządowych, w tym Rady Ministrów były zapowiedziane przez opozycję już wczoraj. - Naszym najważniejszym postulatem politycznym jest dymisja rządu. Rezolucja o wotum nieufności wobec rządu znajduje się w Radzie Najwyższej (parlamencie). Partia Regionów powinna zagłosować za dymisją rządu, który niszczy ludzi, wydaje polecenia bicia dzieci i rujnuje nasze europejskie marzeni - powiedział jeden z przywódców opozycji Arsenij Jaceniuk. (Czytaj więcej na ten temat)
Na Majdanie Niepodległości odbył się w niedzielę ogromny wiec poparcia dla umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, której władze Ukrainy nie podpisały, argumentując to obawą pogorszenia relacji handlowych z Rosją. W niedzielę w Kijowie doszło też do próby ataku na budynek administracji prezydenta Wiktora Janukowycza - zdaniem opozycji była to prowokacja.
W sobotę rano protest na Majdanie Niepodległości rozpędziły siły specjalne milicji. Rannych zostało kilkadziesiąt osób. Demonstranci powrócili na plac w niedzielę.