Umm Sajjaf to schwytana ostatnio przez amerykańskie wojsko, wdowa po wysoko postawionym bojowniku Państwa Islamskiego. Dzięki jej zatrzymaniu ujawnionych zostało wiele detali dotyczących funkcjonowania kalifatu i działającej tam żeńskiej sieci terrorystycznej.
Jednostki kobiece działające wewnątrz Państwa Islamskiego odpowiadają między innymi za rekrutację, wywiad, aresztowania i seksualne niewolnictwo.
Podczas operacji amerykańskich służb specjalnych w maju br. w Syrii, zginął Tunezyjczyk Abu Sajjaf, specjalista od finansów i handlu ropą naftową. Jego żona Umm Sajjaf, została zatrzymana i jest obecnie przetrzymywana w jednej z baz na terytorium Iraku.
Ujawniła, że sama pełniła jedną z głównych ról w kobiecej sieci terrorystycznej w ramach Państwa Islamskiego. Ponieważ kobietom nie wolno uczestniczyć w głównych grupach dowodzenia i są wyłączone z procesu planowania strategii, wykorzystuje się je do pracy w oddzielnej, żeńskiej jednostce.
Wdowa przedstawiła Amerykanom funkcjonowanie Brygad Al-Kansa, które dbają o przestrzeganie surowych praw obyczajowych przez inne kobiety. W kalifacie istnieje także siatka szpiegów i konfidentek, które tropią objawy nieposłuszeństwa.
Niektóre z nich zajmują się także pozyskiwaniem nowych bojowników, którzy do wstąpienia w szeregi Państwa Islamskiego zachęcani są obietnicą otrzymania kobiety, z którą będą mogli się następnie ożenić.
Czytaj więcej:
Od 150 do 600 złotych za niewolnice
Ponad 150 kobiet i dzieci uwolnionych z rąk grupy Boko Haram
Pochodząca z Polski kobieta odpowie w Niemczech za wspieranie terrorystów