Platforma streamingowa Netflix ostatecznie opuściła rosyjski rynek. Nie działa tam już żadna strona ani aplikacja tej firmy. Nadal jednak jest pozew od zirytowanych użytkowników tego serwisu.
O ostatecznej decyzji operatora platformy powiadomił ukraiński minister kultury i polityki informacyjnej Ołeksandr Tkaczenko. – Netflix ostatecznie wycofał się z rosyjskiego rynku. W chwili obecnej na terytorium Rosji nie działa ani strona Netflixa, ani aplikacja. To dobra nowina, na którą wszyscy czekaliśmy. Dziękujemy za solidarność z Ukrainą i poparcie – napisał w mediach społecznościowych. Minister wezwał również te firmy, które nie opuściły jeszcze Rosji, by zrobiły to jak najszybciej.
Dotychczas Netflix był dla Rosjan niedostępny w Google Play i App Store. Zawiesił też wszelkie projekty, które miały być nagrywane w Rosji. Oznacza to, że nie powstaną na razie cztery oryginalne produkcje Netfliksa, które były w przygotowaniu - w tym serial kryminalny Darii Żuk, pierwszy tego typu projekt platformy realizowany w Rosji.
Jednak rosyjska kancelaria Chernyshov, Lukoyanov & Partners złożyła w sądzie w Moskwie pozew zbiorowy przeciwko Netflixowi w imieniu rosyjskich subskrybentów. „Powodem pozwu jest naruszenie praw rosyjskich użytkowników z powodu jednostronnej odmowy świadczenia usług przez Netflixa w Rosji” – poinformowała.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Ziobro ukarany za nieobecność na nielegalnej komisji ds. "Pegasusa". Polityk: "ukarała mnie celebrytka TVN"
Dla Tuska Trump to "nakryty na kradzieży złodziej", a dla żony Sikorskiego - "produkt mafijnego świata"
Najnowsze
Ziobro ukarany za nieobecność na nielegalnej komisji ds. "Pegasusa". Polityk: "ukarała mnie celebrytka TVN"
Express Republiki | 09.11.2024 | Republika
Obywatelskie ujęcie kompletnie pijanego... policjanta, który przewoził dziecko
"Budda" miał być szantażowany. Prokuratura potwierdza, że zajmowała się tą sprawą