Oficerowie GRU, którzy próbowali otruć Skripala, szkolą teraz szpiegów w Moskwie!

Jak powiedział bułgarski dziennikarz śledczy Christo Grozew rosyjskiej telewizji Dożd, oficerowie rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, najprawdopodobniej odpowiedzialni za próbę otrucia podwójnego agenta Siergieja Skripala, obecnie szkolą w Moskwie szpiegów i dywersantów do akcji sabotażowych w Europie.
W 2018 r. byłego pułkownika GRU Siergieja Skripala, skazanego w Rosji za szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii, i jego córkę Julię próbowano otruć bojowym środkiem trującym Nowiczok w angielskim mieście Salisbury. Według brytyjskich władz zamach został zorganizowany przez rosyjski wywiad.
Wielka Brytania twierdzi, że próbę otrucia Skripalów podjęli dwaj mężczyźni legitymujący się paszportami wystawionymi na Aleksandra Pietrowa i Rusłana Boszirowa. Portale śledcze Bellingcat i The Insider twierdzą, że w rzeczywistości chodzi o oficerów GRU: Aleksandra Miszkina i Anatolija Czepigę.
Czeskie władze twierdzą, że byli oni zaangażowani w eksplozje w magazynie broni w miejscowości Vrbetice w 2014 roku.
Grozew powiedział w piątek telewizji Dożd, że Miszkin i Czepiga mieszkają obecnie w Moskwie, gdzie szkolą szpiegów i dywersantów. Rosyjskie służby próbują obecnie zapełnić lukę po rosyjskich dyplomatach wydalonych przez kraje zachodnie, a „zawodowi szpiedzy” mają ograniczone możliwości podróżowania po świecie, dlatego obecnie rekrutuje się nie do końca profesjonalne kadry - ocenił. Jak dodał, wśród werbowanych są żołnierze specnazu, czyli jednostek specjalnych, ale też pospolici przestępcy, a ich zadaniem mogą być akcje sabotażowe w Europie.
„Mam tu na myśli np. przestępców z kontrolowanych przez Rosję terytoriów Ukrainy, którzy dzięki temu, że mają ukraińskie paszporty, są rekrutowani i wysyłani do Europy na misje sabotażowe"
- podkreślił Grozew.
"Są to ludzie, którzy wcześniej nie zajmowali się sabotażem, morderstwami, ale kradzieżami. Teraz otrzymują konkretne zadania, np. podpalenie autobusu w Czechach lub centrum handlowego w Polsce. Ci ludzie nie mają doświadczenia, nie zostali do tego przeszkoleni, a wykonując te zadania, mogą sprawić, że ofiar będzie więcej, niż gdyby zadanie wykonał zawodowy szpieg"
- zauważył.
Relacjonując słowa dziennikarza wypowiedziane w opozycyjnej i działającej poza granicami Rosji telewizji Dożd, niezależny od Kremla rosyjski portal Meduza przypomniał, że w maju 2024 r. agencje wywiadowcze państw UE ostrzegły swoje rządy, że rosyjskie władze planują w Europie akcje sabotażowe, takie jak eksplozje i podpalenia.
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Jack Strong na X ujawnia: w ministerstwie sprawiedliwości mają już dość Bodnara i czekają na powrót Ziobry
Szef MSWiA nie wie, że sąd administracyjny cofnął dwie decyzje dot. odebrania poświadczeń prof. Cenckiewiczowi?
Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej. Prezydent o zbrodni w Michniowej: miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie
Zranił 17-latka w centrum Tarnowa. Nastolatek z raną brzucha trafił do szpitala, trwają poszukiwania napastnika
Zamieszanie wokół słów Duszczyka. „Służby w akcji” punktują za sprzeczne wypowiedzi ws. kontroli granicznych [WIDEO]
Najnowsze

Liga Narodów: Polki uległy reprezentacji Japonii

Pomyłka dyżurnego mogła skończyć się katastrofą. Duże opóźnienia pociągów w Małopolsce

„Rewolwer” - Tusk namawiał Hołownię do zamachu stanu

Jaka pogoda przez weekend? Niestety, będą burze, ale jest nadzieja na poprawę pogody

Jack Strong na X ujawnia: w ministerstwie sprawiedliwości mają już dość Bodnara i czekają na powrót Ziobry

Szef MSWiA nie wie, że sąd administracyjny cofnął dwie decyzje dot. odebrania poświadczeń prof. Cenckiewiczowi?
