Amerykański oficer marynarki, który spędził ostatnie osiem miesięcy w areszcie, usłyszał zarzuty o szpiegostwo – podaje CNN.
Żołnierza aresztowano w sierpniu, lecz informacja pojawiła się dopiero w piątek, podczas przesłuchania. Postawiono mu szereg zarzutów - szpiegostwo, przekazywanie tajemnic państwowych, fałszowanie raportów, a nawet prostytucję. Przesłuchanie miało charakter wstępny. O tym, czy odbędzie się proces zdecyduje sąd. Amerykanin jest porucznikiem i przebywa obecnie w bazie w Chesapeake w Wirginii.
Armia USA nie chcę podać żadnych informacji na temat oskarżonego. Nie wiadomo ile pracował w wojsku. Z dokumentów wynika jedynie, że stacjonował w jednostce w Norfolk w Wirginii. Oskarżonemu postawiono trzy zarzuty o szpiegostwo oraz dwa o planowane szpiegostwo. Pozostałe dotyczą przekazywania materiałów objętych tajemnicą państwową. Oficer nie ujawnił również swoich zagranicznych podróży i sfałszował w tym celu dokumenty.
CZYTAJ RÓWNIEŻ
Atak na główny kompleks gazowy w Syrii