Milicja i oddziały specnazu Berkut przejęły kontrolę nad centrum telewizyjnym w Kijowie, by – jak wyjaśniło MSW Ukrainy – nie dopuścić do opanowania go przez uczestników Euromajdanu, czyli trwających w tym kraju masowych protestów przeciwko władzom.
W odpowiedzi zgromadzeni na Majdanie Niepodległości ludzie ruszyli pikietować siedziby stacji telewizyjnych. Domagają się uczciwego informowania o wydarzeniach na Euromajdanie.
Jak informuje reporter Telewizji Republika dziennikarze są wpuszczani do gmachu telewizji. Są jednak tacy, którzy złożyli wypowiedzenie, gdyż nie godzą się na pracę w reżimowej telewizji.
"Przejęcie przez siły specjalne wieży telewizyjnej w Kijowie to złowieszcza informacja. Czyżby miał sprawdzić się czarny scenariusz?" – napisał na twitterze minister spraw zagranicznych Szwecji Carl Bildt. „Jest to czysto rosyjski, putinowski scenariusz. Janukowycz go powtarza, by mieć takie telewizyjne pole, jakie jest mu potrzebne” – oświadczył Taras Steckiw z opozycyjnego ruchu „Trzecia Ukraińska Republika”, były szef ukraińskiej Rady Radiofonii. Polityk zwrócił uwagę, że w centrum znajduje się stacja nadawcza, która przesyła sygnały wszystkich ukraińskich kanałów telewizyjnych. „Janukowycz chce mieć własny obrazek informacyjny, tak jak w Rosji i kiedy będzie oczyszczany Majdan, telewizja będzie pokazywała Jezioro Łabędzie” – ocenił Steckiw.
Demonstranci zaniepokoili się informacjami o umowie prezydenta Janukowycza z Władimirem Putinem, która miała zostać zawarta wczoraj. Prezydent Rosji miał zapewnić Ukrainie wsparcie finansowe w przedziale 5-15 mld dol., a także nowe, preferencyjne ceny na gaz. Wobec takiej propozycji Kijów miałby przyłączyć się do unii celnej ze wschodnim sąsiadem.
Jednak z dzisiejszej wypowiedzi rzecznika Putina Władimiar Pieskowa wynika, że do takiego porozumienia nie doszło. - Prezydenci Władimir Putin i Wiktor Janukowycz nie podpisali w piątek w Soczi żadnych porozumień dotyczących cen rosyjskiego gazu i wstąpienia Ukrainy do Unii Celnej – powiedział Peskow. - Obie strony zbliżyły swe stanowiska w dziedzinie energetycznej, lecz żadne porozumienie nie zostało zawarte - dodał.
Według ukraińskiej prasy, powołującej się na moskiewskie źródła, Janukowycz miał rozmawiać z Putinem o kredycie w wysokości 12 mld dolarów oraz obniżce cen gazu.
Wczoraj jeden z liderów opozycji ukraińskiej Arsenij Jaceniuk ostrzegł, że jeśli Janukowycz podpisze z Putinem jakieś dokumenty zbliżające Ukrainę do Unii Celnej z udziałem Rosji, Białorusi i Kazachstanu, to protesty się nasilą. - Niedzielna demonstracja może zakończyć się w tragiczny sposób, jeśli Janukowycz sprzedał Ukrainę. Jeśli to będzie prawda, oznacza katastrofę polityczną i gospodarczą Ukrainy - powiedział.