Odbudowa zniszczonej w pożarze katedry Notre Dame rozpocznie się najwcześniej w pierwszym półroczu 2020 r. – wskazuje Christophe Rousselot z Fundacji Notre Dame. Usuwanie po pożarze katedry trwa do dziś.
Jak wskazują francuskie władze, „oczyszczanie świątyni oraz sąsiednich szkół i przedszkoli, zarządzone po stwierdzeniu w okolicy wysokiego stężenia pyłu ołowiowego, uwolnionego z rozgrzanych w pożarze ołowianych części konstrukcji katedry. Prawie wszystkie okoliczne placówki oświatowe mogły przyjąć dzieci 2 września. Niektóre stowarzyszenia oskarżają jednak władze o lekceważenie niebezpieczeństwa”.
Prezydent Francji Emmanuel Macron informował niedługo po pożarze, że katedra odbudowana zostanie w przeciągu pięciu lat. Architekci zaczęli przedstawiać swoje pomysły i wybuchły spory. Jedni twierdzili, że przy rekonstrukcji należy trzymać się pierwotnych metod i planów. Inni uznali takie podejście za niemożliwe i proponowali rozwiązania nowoczesne nie tylko pod względem technologicznym, ale i estetycznym.
Okazało się, że podczas pożaru z nagrzanej iglicy i innych ołowianych elementów uwolniły się setki ton pyłu ołowiowego. Najpierw zdano sobie sprawę, że jest on niebezpieczny dla pracujących w katedrze. W lipcu wykazano, że u przebywających w pobliżu dzieci na półkoloniach wykryto zbyt dużą zawartość ołowiu we krwi.
Rektor Notre Dame ks. Patrick Chauvet podkreśla, że ważne jest zachowanie świątynnego charakteru katedry także podczas prac remontowych. Jednym z pomysłów jest ustawienie tymczasowej świątyni na rozciągającym się przed Notre Dame dziedzińcu św. Jana Pawła II.