Obowiązujący od północy z soboty na niedzielę rozejm na wschodzie Ukrainy jest generalnie przestrzegany, z wyjątkiem takich miast jak Debalcewe i Ługańsk – poinformowała Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), cytowana przez Reutera.
Szef misji OBWE na Ukrainie Ertugrul Apakan, cytowany przez TASS oświadczył, że "szereg przypadków naruszenia rozejmu zanotowano w rejonie Debalcewe i Gorłówki" oraz że "około godz. 1.45 czasu lokalnego w Ługańsku słyszano kanonadę artyleryjską".
Apakan poinformował wczesnym popołudniem, że obserwatorzy misji nie zostali wpuszczeni przez prorosyjskich separatystów do oblężonego miasta Debalcewe.
Rebelianci uważają, że zawieszenie broni nie odnosi się do Debalcewe - podała agencja Reutera.
Z kolei rzecznik OBWE Michael Bociurkiw poinformował, że liczba obserwatorów na wschodniej Ukrainie zostanie zwiększona do 350. Jeśli chodzi o nadzorowanie rozejmu, OBWE "planuje wykorzystać samoloty bezzałogowe i technologie satelitarną" - powiedział.
Obecnie na Ukrainie jest 361 międzynarodowych obserwatorów OBWE, z czego 221 znajduje się w Donbasie.
Od północy czasu ukraińskiego, czyli od godz. 23 w sobotę w Polsce, na wschodniej Ukrainie obowiązuje rozejm, uzgodniony w nowym porozumieniu pokojowym z Mińska.
W czwartek po kilkunastu godzinach rozmów kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydenci Rosji Władimir Putin, Ukrainy Petro Poroszenko i Francji Francois Hollande wynegocjowali porozumienie o uregulowaniu trwającego od kwietnia 2014 roku konfliktu w Donbasie. Dokument został podpisany przez członków grupy kontaktowej OBWE-Ukraina-Rosja oraz przedstawicieli prorosyjskich separatystów.
Porozumienie przewiduje m.in. zawieszenie broni między siłami ukraińskimi a rebeliantami, a następnie wycofanie ciężkiego uzbrojenia ze strefy walk i powstanie strefy buforowej szerokości od 50 do 70 km; obie strony konfliktu mają opuścić tę strefę w ciągu 14 dni.
CZYTAJ TAKŻE:
Ukraiński sztab generalny: Porozumienie realizowane, nie ma podstaw do wprowadzenia stanu wojennego