W liczącej 5,3 mln mieszkańców Irlandii papierosy pali obecnie o ponad 800 tys. osób mniej niż 20 lat temu, gdy kraj ten jako pierwszy na świecie wprowadził całkowity zakaz palenia w zamkniętych przestrzeniach publicznych - podała publiczna służba zdrowia HSE. Odsetek palących spadł w tym czasie z 27 do 18 proc.
W piątek przypadała 20. rocznica wejścia w życie ustawy, która rozszerzyła zakaz palenia na wszystkie zamknięte przestrzenie publiczne, w tym – co budziło w owym czasie spore kontrowersje – na puby, restauracje i kluby. „W tamtym czasie panował ogromny sprzeciw wobec zakazu palenia i istniały wątpliwości, czy kiedykolwiek odniesie on sukces, szczególnie w naszej branży gastronomicznej. Decyzja ta wywołała zaciekłą debatę, prowadząc do pierwszej prawdziwej dyskusji na temat zdrowia publicznego w Irlandii. Wkrótce po wprowadzeniu zakazu zaczęto postrzegać go jako ważny środek ochrony zdrowia pracowników w każdym sektorze. Było jasne, że społeczeństwo tego chciało” – powiedział ówczesny minister zdrowia, a obecnie wicepremier Micheal Martin, który był inicjatorem zakazu, podczas rocznicowej uroczystości.
Przed 2004 rokiem w Irlandii zabronione było palenie w urzędach, szkołach, szpitalach, aptekach, kinach, bankach, samolotach, autobusach czy pociągach, a podobne częściowe zakazy były już w mocy także w innych krajach. Irlandia jako pierwsza na świecie wprowadziła jednak ogólnokrajowy zakaz we wszystkich zamkniętych przestrzeniach publicznych. Jak podała stacja RTE, od tego czasu jej śladem poszły 74 państwa.
Szacuje się, że w ciągu 3,5 roku od wprowadzenia zakazu liczba zgonów spowodowanych paleniem papierosów spadła o ponad 3700, a liczba zawałów serca o 32 proc.
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie