W ciągu ostatnich pięciu lat do budowy gazociągu Nord Stream 2 na terytorium Rosji nielegalnie wykorzystywano tysiące więźniów jako przymusowych robotników – poinformowali rosyjscy działacze na rzecz praw człowieka. Władze rosyjskiego systemu penitencjarnego od lat przekonują jednak, że nie korzysta on z metod stosowanych w sowieckich łagrach.
Szokujące ustalenia sieci społecznościowej Gulagu.net dotyczące przymusowej pracy przy budowie infrastruktury gazowej ujawnił w Parlamencie Europejskim w Strasburgu założyciel portalu Władimir Oseczkin podczas konferencji pt. „Putinowski gazociąg Nord Stream 2 i jego prawdziwa wartość dla Europy”.
– Zgodnie z praktyką stosowaną w łagrach byłego Związku Sowieckiego władze rosyjskie i korporacje państwowe wykorzystują dziś przymusową pracę więźniów. Mamy dane od byłych pracowników służby więziennej i krewnych osadzonych, że tylko w poprzednim roku praca więźniów została wykorzystana do budowy podstacji projektu Nord Stream 2 – powiedział Oseczkin.
Według niego więźniowie są zmuszani do pracy przy budowie gazociągu, w trudnych warunkach, bez środków bezpieczeństwa, w wyniku czego wielu z nich doznało obrażeń, których szczegóły są ukrywane przed opinią publiczną.
Czytaj także:
Władze formalnie wycofały projekt, który wywołał masowe protesty w Hongkongu
Zabójcom dziennikarza grozi dożywocie. Przed sądem stanie pięć osób