Jak powiedział rzecznik gminy Haga Robin Middel - "Sytuacja poważnie wymknęła się spod kontroli". W sobotni wieczór podczas starć afrykańskich migrantów z policją, ulice Hagi zapłonęły.
Zeszłej nocy na ulicach Hagi wybuchły gwałtowne zamieszki, kiedy migranci zaatakowali policjantów cegłami i podpalili radiowozy.
Zamieszki w Holandii
Gdy na miejsce zdarzenia podjechało kilka policyjnych furgonetek, sfilmowano dziesiątki uczestników zamieszek wokół sali konferencyjnej Opery przy Fruitweg w Holandii.
BREAKING:
— Visegrád 24 (@visegrad24) February 17, 2024
Massive riots have started in The Hague in the Netherlands.
A large mob of Eritrean migrants has broken into the Opera House building and are throwing bricks and rocks at police officers.
Several police cars have been set on fire… pic.twitter.com/8Vf1f862fb
Kolejne nagranie ukazało następstwa gwałtownych starć migrantów z policją. Budynek miał kilka wybitych okien, zaparkowane pojazdy płonęły, a ulica wyglądała jak strefa działań wojennych.
This is not some 3rd world war zone. This is tonight in the Hague, Netherlands.
— End Wokeness (@EndWokeness) February 18, 2024
Multiculturalism is a failed experiment. pic.twitter.com/E5iIgpJKuw
Wybuchła walka pomiędzy dwiema grupami Erytrejczyków.
Sytuacja poważnie wymknęła się spod kontroli
– powiedział wczoraj wieczorem rzecznik gminy Haga Robin Middel.
Przekazał, że zamieszki wywiązały się między dwoma grupami Erytrejczyków - zwolennikami i przeciwnikami obecnego rządu w tym kraju afrykańskim.