Nigeryjskie wojsko przeprowadziło nalot lotniczy na pozycje rebeliantów islamskich z organizacji Boko Haram, w którym zginęło 51 bojowników - poinformowali przedstawiciele armii Nigerii. Celem bombardowania była jedna z głównych baz islamistów.
- Otrzymaliśmy informacje wywiadowcze, z których wynikało, że rebelianci z Boko Haram ukrywają się w regionie Bita. O obecności bojowników poinformowali nas mieszkańcy okolicznych wiosek - powiedział agencji Reutera rzecznik wojska pułkownik Muhammad Dole.
Podkreślił jednocześnie, że czwartkowy nalot zaskoczył bojowników z Boko Haram. Dodał, że w okolicy ich bazy znajdują się siły lądowe armii.
W maju br. po bezskutecznych próbach dogadania się z powiązanymi z Al-Kaidą nigeryjskimi dżihadystami prezydent Nigerii Goodluck Jonathan wydał im wojnę. Wprowadził stan wyjątkowy w trzech północnych prowincjach i posłał do walki wojsko.
Stan wyjątkowy wprowadzono w północno-wschodnich stanach Borno, Adamawa i Yobe, należących do najbiedniejszych w kraju, położonych tuż na południe od Sahary, na pograniczu z Kamerunem, Czadem i Nigrem.
Organizacja Boko Haram, której nazwa w języku plemienia Haussa oznacza "zachodnia oświata jest grzechem", dokonuje licznych ataków i innych aktów terrorystycznych wymierzonych głównie przeciwko szkołom, uniwersytetom i innym placówkom oświatowym, głównie w północno-wschodniej Nigerii, gdzie większość ludności stanowią muzułmanie. Fundamentaliści chcą tam utworzyć państwo islamskie, w którym obowiązywałoby prawo szariatu.
Boko Haram i jej frakcja Ansaru, a także zwykłe bandy kryminalne stanowią główne zagrożenie dla wewnętrznej stabilności zasobnej w ropę naftową Nigerii. Jej ludność niemal po połowie dzieli się na chrześcijan i muzułmanów.