"Muenchner Merkur" uważa, że to fiasko koalicji jamajskiej zapoczątkowało nieuchronną erozję autorytetu Angeli Merkel. Gazeta twierdzi, że "Wolni Demokraci (FDP) coraz ofensywniej wiążą nowy start niemieckiej polityki z odejściem Merkel.
– Merkel, po 12 latach rządów, jest wciąż jeszcze osobą, której chadeckie CDU i CSU są najbardziej skłonne powierzyć obronę urzędu kanclerza, pomimo ogromnej utraty zaufania z powodu jej polityki migracyjnej. Zupełnie inną kwestią jest to, że Merkel przekroczyła już zenit swojej władzy i zaczyna się erozja jej niegdyś niepodważalnego autorytetu liderki. CDU jeszcze ją popiera, ale czasy, w których Merkel mogła rządzić wedle swojego 'widzimisię', ignorując konserwatywny profil chadeków, już minęły – podkreślił bawarski dziennik „Augsburger Allgemeine”.
Inna gazeta twierdzi, że ludzie tęsknią za świeżym podmuchem wiatru i nieistotne jest to, że dobrze żyje się im w Niemczech. Polityka Angeli Merkel odsłania jej słabe strony, nawet we własnej partii, która popierała ją przez długi czas, nie zważając na to, jak bardzo CDU oddalała się od swoich konserwatywnych korzeni.
Inną, coraz bardziej widoczną konsekwencją porażki niemieckiej kanclerz, jest również systematyczny spadek poparcia dla jej frakcji, który rodzi kolejne wewnętrzne konflikty.