Od dwóch dni ekolodzy próbują przedostać się na teren kopalń w Garzweiler i Jackerath. Protestują przeciwko dalszemu wydobyciu w węgla kamiennego i brunatnego w Niemczech. W sobotę kilkuset działaczy, przerwało policyjną blokadę i wtargnęło na teren kopalni Garzweiler. Dziś rano policja w Nadrenii Północnej Westfalii usunęła ekologów.
Na Twitterze policja z Nadrenii Północnej Westfalii poinformowała, że od wczesnych godzin rannych usuwa z kopalni Garzweiler ekologów, którzy nielegalnie wtargnęli na strzeżony teren. Jest ich około 250-ciu.
Policja użyła siły, w tym między innymi gazu pieprzowego.
Według pierwszych informacji rannych zostało co najmniej ośmiu funkcjonariuszy.
Na razie policja nie podaje dalszych szczegółów. W dalszym ciągu około ośmiuset ekologów blokuje tory kolejowe prowadzące do elektrowni węglowej Neurath. Rzecznik prasowy koncernu RWE potwierdził, że ze względu bezpieczeństwa częściowo wstrzymano pracę kopalni.
Zdecydowana większość Niemców opowiada się za odchodzeniem o produkcji energii z węgla kamiennego i brunatnego, ale z sondaży wynika, że prawie 70 proc. nie popiera tego typu protestów.
Polizei warnt vor Lebensgefahr: Hunderte Klimaschützer stürmen Tagebau Garzweiler – Politik https://t.co/DMd6E1J6FN pic.twitter.com/kEZWfcqkMj
— Euro-Journal.press Deutsch (@EuroJournalDE) 22 czerwca 2019
Czytaj także:
Eksplozje i pożar w rafinerii. Brak informacji o ofiarach śmiertelnych. [WIDEO]