W komputerowym systemie sterującym niemiecką elektrownią atomową w Gundremmingen zostały wykryte wirusy. Operator elektrowni, firma RWE poinformowała jednak, że złośliwe elementy oprogramowania nie stanowiły zagrożenia dla pracy reaktorów.
Elektrownia atomowa w Gundremmingen znajduje się w Bawarii, 120 km od Monachium. W roku 2008 sektor B przechodził modernizację, podczas której dokonano także unowocześnienia systemu komputerowego. W tym samym roku pojawił się wirus "W.32 Ramnit".
Wirus ten wykryty został na świecie w roku 2010. Przez lata zainfekował miliony komputerów. Jego celem są komputery pracujące w systemie Windows. Wirus infekuje komputery i umożliwia przejęcie nad nimi kontroli, jeśli są one podłączone do internetu.
System komputerowy niemieckiej elektrowni nie jest jednak podłączony do internetu. Mikko Hypponen, przedstawiciel firmy F-secure, zajmującej się cyberbezpieczeństwem poinformował w związku z incydentem, że złośliwe wirusy tego typu wykrywane są często w systemach elektrowni. Nie stanowią one jednak zagrożenia dla bezpieczeństwa.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Ewakuacja elektrowni atomowej Tihange w Belgii
Pracownik elektrowni atomowej zamordowany. Jego przepustka zniknęła