Były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder zostanie uhonorowany przez swoją partię z okazji 60. rocznicy jego członkostwa w szeregach SPD. Jak podaje portal TVP Info, tygodnik „Stern” ocenia, że to „ciekawy zwrot”, bo jeszcze niedawno Schroedera chciano z partii... wykluczyć.
„Jeszcze niedawno kierownictwo SPD w Berlinie sugerowało byłemu kanclerzowi Gerhardowi Schroederowi opuszczenie partii z powodu jego poglądów na wojnę na Ukrainie” – przypomina „Stern”. "Byli i tacy, którzy próbowali wyrzucić go z partii i nawet wszczęli procedurę wydalenia. Teraz nagle „nastąpił ciekawy zwrot” i Schroeder nie tylko może pozostać, ale ma nawet zostać uhonorowany przez SPD" – pisze portal tygodnika.
Według informacji „Sterna” „pod koniec października okręg SPD w Hanowerze chce zorganizować przyjęcie dla Schroedera”. Po tygodniach sporów zgodzono się, że Schroeder powinien również otrzymać to, co inni członkowie partii z okazji rocznicy: honor, uznanie, dyplom, przypinkę, laudację i wizytę partyjnych prominentów.
Organizatorzy wybrali 27 października jako datę imprezy – to dzień, w którym 25 lat temu Schroeder został kanclerzem. „Dwie pieczenie na jednym ogniu” – zauważa niemiecki tygodnik. Zaproszonych ma zostać około 50 osób, bez udziału prasy.
Schroeder sprawował urząd kanclerza w latach 1998-2005, a w latach 1999-2004 stał na czele Socjaldemokratycznej Partii Niemiec. Polityk był wielokrotnie krytykowany za utrzymywanie bliskich osobistych relacji z władzami na Kremlu, w tym z dyktatorem Rosji Władimirem Putinem. Po odwołaniu ze stanowiska szefa rządu Schroeder przez wiele lat pracował dla rosyjskich koncernów energetycznych i nadal jest uważany za bliskiego przyjaciela Putina, od którego nie odciął się nawet po ataku Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r.
Swoją agenturalną działalność Schroeder uwieńczył udziałem w przyjęciu z okazji rocznicy zwycięstwa Związku Sowieckiego nad Niemcami w II wojnie światowej, zorganizowanym przez ambasadę Rosji w Berlinie.