Celnicy przejęli 27 butelek whisky o wartości ponad 40 tys. euro. Wśród zarekwirowanego towaru znalazły się trunki mające ponad 70 lat.
Celnicy z Singen natrafili na markowy alkohol przez przypadek. Funkcjonariusze zauważyli młodą kobietę wyładowującą pakunki z samochodu na szwajcarskich rejestracjach. Stwierdziła, że to spirytualia, które miała wysłać do domu aukcyjnego w Niemczech, ale po czasie zmieniła zdanie.
Okazało się, że paczki zawierały 27 butelek markowej whisky, w tym część była z lat 50. Wartość alkoholu oszacowano na co najmniej 40 tys. euro.
Kobieta wjeżdżając do Niemiec nie zgłosiła „wyrobów spirytusowych”, i tym sposobem butelki whisky zostały skonfiskowane. Dany incydent został uznany jako nielegalny przemyt alkoholu. Wobec Szwajcarki wszczęto zaś postępowanie karno-skarbowe.