Niemiecka buta w pełnej krasie. Oni są pewni, że Polska nie powie słowa ws. migrantów

Lider chadeckiej CSU Markus Soeder nie spodziewa się oporu ze strony krajów sąsiadujących z Niemcami wobec zaostrzenia kontroli granicznych i zawracania migrantów na granicach. Jestem przekonany, że nasi europejscy sąsiedzi w końcu to zaakceptują - powiedział premier Bawarii w wywiadzie dla "Bild am Sonntag". Jego słowa oznaczają, że Tusk bezwarunkowo zaakceptuje wszystko, co w tej sprawie zażąda Berlin. To już się dzieje, niemiecka policja przyznała, że w ciągu ostatnich 14 miesięcy podrzuciła na terytorium Polski 10 tysięcy przybyszów.
Podrzucanie migrantów
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz (CDU) ogłosił podczas kampanii wyborczej, że migranci będą zawracani na granicach od pierwszego dnia jego urzędowania jako szefa rządu, ponieważ Niemcy są otoczone bezpiecznymi państwami UE, a wnioski o azyl muszą być rozpatrywane w innych krajach członkowskich.
Według informacji "Bild am Sonntag", w czwartek i piątek 19 migrantów zostało zawróconych na niemieckich granicach pomimo wniosków o azyl. W oba dni policja federalna odnotowała 365 nielegalnych wjazdów. Łącznie zawrócono 286 migrantów. Głównymi powodami takich decyzji były brak wiz lub innych dokumentów bądź obowiązujące wobec tych osób zakazy wjazdu.
Republika Federalna Niemiec omówi teraz dalsze szczegóły ze swoimi partnerami "tak szybko, jak to możliwe" - oznajmił Soeder w rozmowie z dziennikiem.
Polityk zapowiedział podjęcie kolejnych środków przeciwko nielegalnej imigracji. "To dobry początek, ale przed nami jeszcze dużo (pracy)" - przyznał Soeder, wskazując m.in. na potrzebę nasilenia deportacji osób nie upoważnionych do pozostania w Niemczech.
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X