Niemcy mają problem z prądem. Każą nawet wyłączać pralki
To, co dzieje się w Niemczech jasno pokazuje, że kryzys energetyczny Europy to fakt. Do mieszkańców kraju związkowego Badenii-Wirtembergii wystosowano pilny apel, prosząc by powstrzymali się oni od ładowania samochodów elektrycznych, prania, czy odkurzania w konkretnych godzinach w dniu.
Okazuje się, że ze względu na zdolności transportowe linii elektroenergetycznych z północy Niemiec na południowy - zachód są nadmiernie wykorzystywane i znajdują się na skraju przeciążenia. Dlatego firma TransnetBW skierowała wiadomość, w której poinformowała, że „jeśli to możliwe, w podanych okresach nie należy używać urządzeń gospodarstwa domowego zużywających dużo energii elektrycznej. Należą do nich na przykład pralki i zmywarki, kuchenki, piekarniki, suszarki, grzejniki elektryczne i odkurzacze”.
Firma zaproponowała, by nie korzystać z urządzeń, które pobierają energię elektryczną w piątek między 8 a 11 godziną.
Dzięki Waszej pomocy można zmniejszyć wysokie koszty tych środków dla ogółu społeczeństwa i ograniczyć emisję CO2 — dodał w komunikacie operator energii elektrycznej.
Cóż, widać, że Niemcy nowy rok zaczynają z problemami energetycznymi. Ale cóż poradzić, skoro pozbawili się energetyki jądrowej na rzecz niestabilnej i drogiej energii pozyskiwanej z odnawialnych źródeł.
Źródło: Forsal; Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Najnowsze
Morawieckiego zapytano czy Tusk powinien trafić za kraty. Co odpowiedział?
Skandaliczne nagranie Luny przed wizerunkiem Jezusa. Córka właściciela Dawtony usuwa wideo po lawinie krytyki
Prezydencki minister: rząd Tuska nie zdał egzaminu z bezpieczeństwa państwa