W debacie dotyczącej ewentualnych dostaw dla Ukrainy czołgów Leopard minister obrony Niemiec Boris Pistorius zaapelował o cierpliwość potrzebną do podjęcia decyzji. Podkreślił, że zapada ona w Urzędzie Kanclerskim. Dziś podczas wspólnej konferencji z szefem NATO Jensem Stoltenbergiem zaapelował do krajów posiadających w swoich zasobach niemieckie czołgi tego typu, aby rozpoczęły sesje szkoleniowe dla ukraińskich załóg.
Wcześniej minister Pistorius bronił procesu podejmowania decyzji przez kanclerza Olafa Scholza. „To nie tylko kwestia dostarczenia lub niedostarczenia tych czołgów, ale też rozważenia konsekwencji niepodjęcia działań, ale także działania”, wyjaśniał w programie ARD „Anne Will”.
"Jako +kraj Leopardów+ Niemcy ponoszą szczególną odpowiedzialność, której muszą sprostać”, przyznał Pistorius. "Leopard to ciężka broń, która może być użyta również do celów ofensywnych i dlatego trzeba bardzo dokładnie przemyśleć, jeśli chce się jej użyć”, dodał. Zdaniem Pistoriusa, w interesie Niemiec i Europy leży, aby zrobić to ostrożnie i z rozwagą, a „nie w pośpiechu lub lekkomyślnie”.
Minister zaznaczył, że Niemcy są w czołówce krajów wspierających Ukrainę. „Systemy, broń i sprzęt o wartości 3,3 miliarda euro zostały już przekazane” – przypomniał dodając, że „tylko Wielka Brytania i USA zrobiły więcej".
Słowa te potwierdził Jens Stoltenberg. "Niemcy cały czas wspierają Ukrainę, sprzęt dostarczany jest codziennie i Ukraina otrzymuje dzięki temu istotne zasoby, które pozwalają się jej bronić."
Odnośnie do decyzji dot. dostarczenia czołgów Leopard Stoltenberg powiedział, że zarówno sojusz, jak i niemiecki MON musi mieć przestrzeń do rozmów. Chodzi o uzgodnienia pomiędzy członkami NATO. "Ta decyzja będzie podjęta niebawem i będziemy o tym informować", podsumował Jens Stoltenberg podczas briefingu w Berlinie.